Wiceprzewodniczący kieleckiej Rady Miasta, Jarosław Karyś z PiS jest zdegustowany zachowaniem prezydenta Kielc. Jak się okazuje, pismo wojewody świętokrzyskiego w sprawie legalności zatrudniania przez miasto pełnomocników, które wczoraj publicznie cytował Bogdan Wenta było przeznaczone dla Jarosława Karysia, a nie do prezydenta.
Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości skierował do wojewody prośbę o zbadanie, czy pełnomocnicy Bogdana Wenty zostali zatrudnieni w zgodzie z prawem. Wczoraj prezydent Kielc pochwalił się odpowiedzią wojewody, którą zinterpretował jako korzystną dla siebie.
Radny Jarosław Karyś podkreśla, że to zachowanie było zaskakujące i niewłaściwe.
– Jest dla mnie co najmniej dziwne i zaskakujące, że pan prezydent cytował fragmenty pisma, które zostało skierowane do mnie i którego jeszcze nawet nie otrzymałem. Istnieje prawo do korespondencji i ważne jest, by ta korespondencja docierała do właściwych rąk. To zostało naruszone. To było przynajmniej nieeleganckie - twierdzi radny.
Jarosław Karyś dodaje, że cytowany przez prezydenta fragment był wyrwany z kontekstu przez co nie oddawał treści całego dokumentu. Wynika z niego, że sytuacja w Kielcach będzie analizowana.
Paweł Gągorowski, jeden z pełnomocników prezydenta twierdzi tymczasem, że pismo od wojewody wpłynęło drogą elektroniczną do sekretariatu prezydenta. Przyznaje jednak, że w tytule dokumentu było nazwisko Jarosława Karysia.
– To nie było w zaadresowanej kopercie, nie było oznaczone jako ściśle tajne, albo do wyłącznej informacji pana Jarosława Karysia. Zostało wydrukowane z komputera sekretarki pana prezydenta – zaznacza Paweł Gągorowski.
Pełnomocnik prezydenta podkreśla, że pismo zostało skierowane do sekretariatu prezydenta drogą elektroniczną. Jego zdaniem prezydent miał więc prawo do zapoznania się z treścią dokumentu. Paweł Gągorowski dodał, że być może doszło do pomyłki służb wojewody i pismo było odpowiedzią na zapytanie klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Jak informowaliśmy, z opinii przygotowanej na prośbę posła Krzysztofa Lipca z PiS, Biuro Analiz Sejmowych stwierdza, że zatrudnianie pełnomocników na umowy cywilno-prawne jest niezgodne z prawem i może być obejściem zasad. Dotyczy to osób, które pełnią funkcje urzędnicze, nie będąc jednocześnie pracownikami urzędu.
W kieleckim magistracie takie umowy obecnie świadczą: Danuta Papaj oraz Paweł Gągorowski. Na takich samych zasadach zatrudniony był także Leszek Papaj, odpowiedzialny za reorganizację urzędu. Jego umowa wygasła z końcem kwietnia i nie została przedłużona.
Prezydent Wenta zadeklarował, że Danuta Papaj przestanie pełnić funkcję pełnomocnika z końcem maja, a Paweł Gągorowski z końcem czerwca w związku z koniecznością dokończenia prac związanych z reorganizacją urzędu.
Nieoficjalnie mówi się, że Danuta Papaj ma zostać trzecim zastępcą prezydenta. Wiązałoby się to z koniecznością rezygnacji przez nią z mandatu radnej Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.