Kieleccy radni spotkają się na nadzwyczajnej sesji rady miasta. Posiedzenie, które odbędzie się w środę będzie dotyczyć sytuacji finansowej miasta i omówienia raportów Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Najwyższej Izby Kontroli.
Zdaniem Bogdana Wenty – z dokumentów wynika, że miasto może mieć problemy w spłacie zaciągniętych kredytów. Według prezydenta w Wieloletniej Prognozie Finansowej błędnie wskazano źródła spłaty zobowiązań przez co może zostać zaburzona płynność finansów. Pomóc ma program oszczędnościowy, a całości ma się przyjrzeć prokuratura. Tymczasem, Barbara Nowak była skarbnik miasta nie zgadza się z tymi opiniami. Jej zdaniem kwestia Wieloletniej Prognozy Finansowej jest tematem zastępczym i pretekstem do wprowadzenia podwyżek podatków i innych opłat.
Danuta Papaj pełnomocnik prezydenta Kielc stwierdziła, że w 2017 roku w przygotowywaniu Wieloletniej Prognozy Finansowej powstał błąd, który przez kolejne dwa lata był kontynuowany.
– RIO wskazuje, że prognoza finansowa powinna być realistyczna i pokazywać sposób spłacenia kredytów. Tego brakuje w prognozie, którą dysponuje miasta. Są to błędy, które nie powinny mieć miejsca. Zostały przekroczone uprawnienia. Zaciąganie kredytów powinno być konsultowane z RIO, a tak się nie działo. W związku z tym pan prezydent podejmuje decyzję o skierowaniu tej sprawy do prokuratora, który zbada w jakich obszarach zostały przekroczone uprawniania i czy wobec osób powinny być wyciągnięte konsekwencje – mówi Danuta Papaj.
Władze Kielc twierdzą, że konieczne jest urealnienie wydatków miasta zaplanowanych w wieloletnie prognozie finansowej. Trudną sytuację miasta może poprawić szereg oszczędności. Miejska kasa ma się wzbogacić, między innymi, dzięki podwyższeniu podatku od nieruchomości, poszerzeniu strefy płatnego parkowania oraz podniesieniu cen za godzinę postoju. Opłata może wzrosnąć nawet do 3 złotych 50 groszy za godzinę. Jeśli radni się zgodzą wzrosną także ceny biletów komunikacji miejskiej.
Barbara Nowak była skarbnik miasta nie zgadza się z opiniami przekazywanymi przez nowe władze miasta. Jej zdaniem kwestia Wieloletniej Prognozy Finansowej jest tematem zastępczym do wprowadzenia podwyżek podatków i innych opłat.
– Twierdzenie, że prognoza i ewentualne w niej błędy mają wpływ na sytuację finansową miasta jest z założenia obarczona ogromnym błędem. Finanse miasta nie zmieniają się z tego powodu, że jakiś błąd został popełniony w prognozie finansowej. Trudno mi powiedzieć, czy w ogóle tak było. Zadłużenie miasta i raty w poszczególnych latach są stałe i nie mają wpływu na płynność finansów. Nowa władza poszukuje tematu, którym chciałaby zająć mieszkańców, kiedy chce dokonać pewnych zmian po stronie podatków i różnego rodzaju opłat. Nic się nie zmieniło od momentu, kiedy ja odchodziłam ze stanowiska. Dlatego jestem mocno zaskoczona wnioskami władz miasta. Sytuacja Kielc nie jest, aż taka zła jak opowiadają państwo, którzy teraz są w kierownictwie – powiedziała Barbara Nowak.
Wniosków pokontrolnych nie chce komentować Zbigniew Rękas, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej. Miasto chce oszczędzić także na wynajmie budynków i lokali przeznaczonych dla urzędu miasta oraz jednostek podległych. Oszczędności ma przynieść między innymi przeniesienie części biur Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie z budynku Nidy przy ulicy Wesołej do wieżowca przy Targowej. W planach jest także rezygnacja z wynajmu lokali przy ulicy Koziej.