W Nadleśnictwie Marcule odbył się Leśny Piknik Majowy. Można było poznać pracę leśników, zwiedzić arboretum i obejrzeć wystawy plastyczne. Swoje stoiska zaprezentowały koła gospodyń wiejskich i rękodzielnicy.
Zadaniem Lasów Państwowych jest także wypełnianie funkcji społecznych. Należy do nich organizowanie zajęć edukacyjnych i integracyjnych – podkreślał nadleśniczy Tadeusz Misiak.
Przy Nadleśnictwie Marcule gromadzi się wielu zaprzyjaźnionych twórców. Swoje zdjęcia zaprezentowało Starachowickie Towarzystwo Fotograficzne. 40 fotografii w cyklu zatytułowanym „Cztery Pory Roku” zostało wystawione na scenie plenerowej przed Centrum Edukacji Przyrodniczej. Tu później występowały zespoły ludowe i chór Koncentus.
Z kolei w Centrum Edukacji Przyrodniczej otwarta została wystawa „Wycięte i wykute”. To prezentacja ażurowych form plastycznych, które wykonuje kowal Paweł Winiarski oraz wycinanek wykonanych przez Lucynę Kozłowską. Jej prace są prezentowane w trójwymiarze, a odpowiednie oświetlenie podkreśla ich kunszt. Wycinanki są wykonane w szarym papierze pakowym, ich tematyka to natura i zwierzęta. Jest także ulubiony patron Lucyny Kozłowskiej, święty Franciszek.
Natomiast metaloplastyka Pawła Winiarskiego to świeczniki, ozdoby, czy stojaki. Każdy z tych przedmiotów został wykonany ręcznie, a autor podtrzymuje tradycję ginącego już zawodu kowala.
Na terenie parku otaczającego nadleśnictwo można było poznać pracę rzeźbiarzy, garncarzy, czy pszczelarzy.
Koło Gospodyń Wiejskich z Białki zaprezentowało potrawy związane z regionem iłżeckim. Była zalewajka na naturalnym zakwasie, chleb ze smalcem i „porka”, czyli potrawa z ziemniaków i mąki. Stoisko, jakie zaprezentowały panie z Białki nawiązywało do historii ich wsi.
Grupa rekonstrukcji historycznej Oddział Powstańczy 1863 ze Starachowic pokazywała natomiast obóz z okresu powstania styczniowego. To 17 osób, które chcą przybliżyć losy polskich patriotów walczących o wolność. Działają od kilku miesięcy i przy każdej kolejnej okazji pokazują wzbogacone zbiory rekwizytów. W Marculach można było zobaczyć już nie tylko broń czarno-prochową. Były też namioty powstańców. Kobiety zaprezentowały się w czarnych sukniach, charakterystycznych dla żałoby popowstaniowej.
Atrakcje przyciągnęły wielu turystów i mieszkańców okolicy. Goście przyjechali ze Starachowic, Iłży, Radomia czy Ostrowca. Odwiedzający podkreślali, że pomimo chłodu piknik w Marculach to doskonałe zakończenie długiego weekendu.