63 zachorowania na boreliozę i jedno na kleszczowe zapalenie mózgu odnotowała w tym roku w regionie świętokrzyskim Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Lekarze alarmują – okres wiosenny to czas uaktywniania się tych niebezpiecznych pajęczaków, dlatego podczas spacerów warto odpowiednio się ubierać, a po przyjściu do domu dokładnie sprawdzić swoje ciało.
Jak informuje Marzena Haponiuk z sanepidu, na swoje ofiary kleszcze czekają nie tylko w lesie, ale też na łąkach i w parkach.
– Jest ich dużo pomiędzy dwoma różnymi typami roślinności. Może to być brzeg lasu, graniczący z łąką czy polaną, a także obszary, gdzie las liściasty przechodzi w iglasty – zaznacza. Jeśli zaatakuje nas kleszcz, należy go jak najszybciej usunąć. Wówczas spada ryzyko zarażenia boreliozą. Inaczej jest w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu, przeciwko któremu, jak dodaje Marzena Haponiuk, można się zaszczepić. – Musimy jednak zrobić to dużo wcześniej. Najlepiej jeszcze przed sezonem aktywności kleszczy – podkreśla.
Marzena Haponiuk zaznacza, że od 2013 roku w całym kraju odnotowywany jest trend wzrostowy rejestrowanych przypadków boreliozy.
– Na tę dużą liczbę przypadków boreliozy wpływa rozrost populacji kleszczy zarówno w lasach, jak i na terenach zielonych w miastach. Ze względu na łagodniejsze i krótsze zimy wydłuża się okres żerowania tych pajęczaków. Poza tym uprawiamy coraz więcej sportu na świeżym powietrzu - mówi.
Kleszcze stanowią zagrożenie od początku wiosny aż do końca jesieni. Przy tym największą aktywność te pajęczaki wykazują miedzy czerwcem a lipcem. Notuje się wtedy aż 80 procent nowych przypadków boreliozy.