W Nowem w gminie Ożarów odbyło się XV Wojewódzkie Święto Kwitnącej Wiśni. Na terenach nadwiślańskich aż po Lipsko uprawia się tam wyjątkową odmianę – wiśnię nadwiślankę.
Burmistrz Ożarowa Marcin Majcher mówi, że jest to owoc o wyjątkowych właściwościach, którym interesują się znane firmy. Z wiśni pozyskiwany jest sok jako naturalny barwnik. Chwali się, że nazwa jest prawnie chroniona w Unii Europejskiej.
– Jest to doskonały produkt. Posiada walory barwnikowe, z których korzysta m.in. firma Schöller do barwienia swoich lodów – mówi burmistrz.
Wydawałoby się, że sadownicy nie mają problemu ze sprzedażą tej wyjątkowej odmiany. Niestety w ubiegłym roku cena za wiśnie wyniosła 30 groszy i nie opłacało się ich zrywać. Doktor habilitowana Monika Bieniasz z Katedry Sadownictwa i Przyrodnictwa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie podpowiadała dziś sadownikom, w jaki sposób mogą wykorzystać atuty tego owocu, aby zarobić. Jak mówi, rok temu poznała nadwiślańską wiśnię i dodaje, że rzeczywiście jest unikatowym produktem. Uważa, że liofilizowana wiśnia będzie miała swoich nabywców.
– Takie owoce mogą trafić do maślanek, teraz modnych musli. To jeden z pomysłów na tworzenie drogich lokalnych produktów, ale ludzie w miastach zaczynają chcieć takich produktów – mówi Monika Bieniasz.
Teresa Walasińska z Nowego posiada około 50 hektarów wiśniowych sadów. Jak mówi, to ciężka praca, ale jej życie toczy się wokół tego owocu i dlatego cieszy się wreszcie spadł deszcz. Szczególnie zależy jej na drzewkach posadzonych jesienią.
– Szkoda, że pada w czasie święta, ale rzeczywiście jest sucho i deszcz jest bardzo potrzebny – mówi plantatorka.
Miesiąc temu w Nowem powstało także Koło Gospodyń Wiejskich „Wisienki”, które chcą promować sadowniczą tradycję. Samymi strojami nawiązują do charakterystyki wioski, na których znajdują się oczywiście wiśnie. Dzisiaj prezentowały przysmaki z wiśniami: ciasta, gofry, a także nalewki.