– Od poniedziałku wraca normalna praca w świętokrzyskich szkołach – zapowiada Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty, który wraz z wojewodą Agatą Wojtyszek podsumowali strajk nauczycieli w regionie.
Wojewoda poinformowała, że od czwartku zmieniły się przepisy, które mają zabezpieczyć uczniów przed podobnymi zdarzeniami w przyszłości. Do tej pory nie przewidziano bowiem żadnych rozwiązań na wypadek, gdyby nauczyciele i rady pedagogiczne nie wykonały swoich obowiązków.
– Jeżeli nauczyciel lub rada nie wykona zadań w zakresie oceniania, czy klasyfikowania uczniów, zrobi to dyrektor placówki – mówi wojewoda.
Te zmiany nie wpłynęły w żadnym stopniu na sytuację w regionie, ponieważ wszystkie rady klasyfikacyjne już się odbyły – informuje Kazimierz Mądzik, kurator oświaty.
– W piątek w naszym regionie strajkuje jeszcze 71 szkół, co stanowi około 5 procent wszystkich placówek. Na szczęście nie musimy korzystać z nowej ustawy, bo wszystkie rady klasyfikacyjne się odbyły, co oznacza, że maturzyści bez komplikacji przystąpią do egzaminów dojrzałości. Żałuję tylko, że nie stało się to przed świętami, byłoby dużo lepiej dla maturzystów – mówi.
Kurator dodał także, że rozpoczęły się obrady okrągłego stołu edukacyjnego w Warszawie, czyli negocjacje i konsultacje dotyczące polskiego systemu oświaty. Uczeń, nauczyciel, jakość edukacji i nowoczesna szkoła – to tematy, które są tam podejmowane.
Kazimierz Mądzik wyraził nadzieję, że obrady pomogą wypracować wiele dobrych rozwiązań i przyczynią się do odwołania strajku w ogóle, a nie wyłącznie jego zawieszenia do września.
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Federacja Związków Zawodowych nie biorą w obradach udziału, a to zdaniem kuratora wpłynie na negatywny wizerunek nauczycieli wśród społeczeństwa.
Absolwentów szkół w województwie świętokrzyskim, którzy mogą przystąpić do matury jest około 9 600, ale egzaminy będą pisać też osoby, które nie zdały matur w poprzednich latach. Chęć przystąpienia do matury z matematyki zadeklarowało najwięcej osób, bo prawie 10,5 tysiąca uczniów, z kolei do matury z języka polskiego – ponad 9,5 tysiąca.