Przedmioty, które na co dzień były używane na świętokrzyskiej wsi jeszcze kilkadziesiąt lat temu można zobaczyć w Marcinkowie, w gminie Wąchock. W chałupie z 1895 roku, funkcjonuje prywatne muzeum, którego zbiory są regularnie uzupełniane od 2007 roku.
Zabytkową zagrodą w Marcinkowie opiekuje się Stanisław Jaruszewicz, który ocalił dom po dziadkach swojej żony i zbiera pamiątki związane z tą okolicą. Przed Wielkanocą warto poszukać tam śladów dawnych zwyczajów związanych z tym świętem. W izbie, która jest wyposażona w oryginalne sprzęty z lat trzydziestych XX wieku, na ścianach wiszą święte obrazy, a najstarszy z nich pochodzi z 1890 roku. Za nimi zatknięte są palmy. Obrazy tematyką nawiązują do modlitwy Jezusa w Ogrójcu, konania na krzyżu czy Zmartwychwstania. Jak przypomina Stanisław Jaruszewicz, dzieła jarmarcznych artystów były kupowane na odpustach, albo od wędrownych handlarzy.
W sieni wyeksponowany jest zbiór kropielniczek na wodę święconą. Pochodzą z różnych stron świata, są wykonane z alabastru i majoliki, ale te typowe dla polskiej wsi zrobiono z cyny. Często łączą we wzornictwie elementy nawiązujące do Męki Pańskiej – koronę cierniową, krzyż, albo kajdany.
Wśród sprzętów zgromadzonych przez Stanisława Jaruszewicza są także urządzenia, wykorzystywane w trakcie przygotowań do świąt. To przedwojenne odkurzacze i froterki. Jedno pomieszczenie poświęcone jest historii prania i prasowania. Można tam znaleźć wszystkie sprzęty, które dawniej do tego celu służyły, od najprostszych kijanek, poprzez ręczne pralki i tary, po pralki przypominające Franię.
Dużo miejsca zajmują sprzęty kuchenne. Wagi, głównie niemieckie, do dziś wskazują prawidłową masę towaru. Bogata jest także kolekcja maszynek do mielenia, ale także do wyciskania soku, szatkowania szparagów i mielenia ziół. Zbiory galanterii stołowej mają wkrótce stać się częścią wystawy przygotowywanej we współpracy z Muzeum Przyrody i Techniki.
Zabytkowa Zagroda w Marcinkowie była zamieszkana do 2002 roku, kiedy zmarła ostatnia właścicielka Anna Kuźdub. Stanisław Jaruszewicz pięć lat później zaczął gromadzić tam sprzęty rolnicze. Odwzorował także warsztat szewski.