Piłkarze ręczni PGE Vive awansowali do półfinału PGNiG Superligi. W rewanżowym pojedynku 1/4 finału kielczanie pokonali we własnej hali Chrobrego Głogów 34:28 (16:14) i zwyciężyli w całej rywalizacji 2:0. Pierwsze starcie w Głogowie zakończyło się wygraną ekipa Talanta Dujszebajewa 41:22.
– Tamto spotkanie chluby nam nie przyniosło, ale dzisiaj zagraliśmy dużo mądrzej. To był taki mecz w szachy, jeśli chodzi o atak pozycyjny. Graliśmy długo, cierpliwie i przyniosło to efekty. W obronie nasza gra też była dużo ciekawsza, bo zmusiliśmy rywali do kilku błędów – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Chrobrego Jarosław Cieślikowski.
– Pokazaliśmy, że jednak potrafimy grać w piłkę ręczną. Przede wszystkim zagraliśmy dużo skuteczniej w ataku pozycyjnym, choć też mieliśmy kilka przestrzelonych sytuacji. Nie zagraliśmy wielu kontrataków i szybkich wznowień, staraliśmy się grać cierpliwie i stąd dużo lepszy wynik, niż w pierwszym pojedynku – dodał rozgrywający zespołu z Głogowa Adam Babicz.
– Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji, bo te nas w tym sezonie nie oszczędzają. Już przed tym meczem nie było wątpliwości, kto awansuje dalej, ale to dobrze, że moi zawodnicy trochę powalczyli, poruszali się po parkiecie. Teraz w spokoju możemy się po świętach przygotowywać do spotkań Ligi Mistrzów z Paris Saint Germain – podsumował trener kielczan Talant Dujszebajew.
PGE VIVE: Wałach, Cupara – Bis 5, A. Dujshebaev 2, Jachlewski 3, Janc 5, Jurkiewicz 2, Kulesz 5, Moryto 2, Mamić 6, Fernandez 3, Karalek 1.
Chrobry: Stachera, Kapela – Wawrzyniak 1, Warmijak 2, Podobas 1, Klinger 3, Babicz 5, Tylutki, Orpik 5, Bartczak 4, Bekisz 2, Makowiejew 5, Rydz.
Półfinałowego rywala mistrzowie Polski poznają za tydzień. Będzie nim Gwardia Opole albo Azoty Puławy. Po pierwszym meczu w Puławach Gwardia prowadzi 1:0.