Msza Krzyżma została dziś rano odprawiona w kieleckiej Bazylice Katedralnej. Biskupi pobłogosławili podczas nabożeństwa oleje używane w trakcie sakramentów bierzmowania i święceń oraz służące do namaszczenia chorych. Księża z całej diecezji odnowili przyrzeczenia kapłańskie.
Ordynariusz diecezji kieleckiej, ksiądz biskup Jan Piotrowski modlił się, by duchowni poprzez codzienność życia, modlitwę, dobre obyczaje, szlachetność uwiarygadniali się w świecie. Jak mówił hierarcha, Wielki Czwartek jest dniem, w którym Pan Jezus ustanowił dzień kapłaństwa i Eucharystii.
– Zarówno jedna, jak i druga rzeczywistość jest odczytywana w perspektywie wiary, bo dla rozumu mało pojęta i przede wszystkim będę się modlił i zachęcał kapłanów, abyśmy przez codzienność życia, modlitwę, dobre obyczaje, szlachetność uwiarygadniali się w świecie. Tak, jak mówi Ojciec Święty, świętość nie czyni nas bezużytecznymi w świecie, ona nas uwiarygadnia. Tego życzę kapłanom i proszę dziś wiernych w naszej diecezji, by w tej intencji się modlili – powiedział.
Podczas nabożeństwa zostały poświęcone oleje używane podczas sakramentów. Ksiądz Tomasz Rusiecki, ojciec duchowny kapłanów Diecezji Kieleckiej wyjaśnił, że olej krzyżma łączy chrześcijan w jedną wspólnotę. – Olej, którym są namaszczani w czasie święceń biskupi, kapłani, to jest ten sam olej, którym namaszcza się w czasie chrztu i ten sam, którym namaszcza się człowieka, który chce przyjąć sakrament bierzmowania, który upodabnia nas do Jezusa Chrystusa, najwyższego kapłana. Poprzez namaszczenie olejem krzyżma stajemy się uczestnikami kapłaństwa wspólnego – wszyscy ochrzczeni, a kapłani, biskupi, poprzez specjalne namaszczenie w sakramencie święceń stają się sługami eucharystii, sakramentu – tłumaczył.
Duchowni odnowili przyrzeczenia kapłańskie. Ksiądz Dariusz Sieradzy z parafii Domaszowice, który jest kapłanem od 26 lat przyznał, że to niezwykle istotna chwila. – To najważniejszy dzień w roku, bo przypominamy sobie dzień naszych święceń, który był kilka, czy kilkadziesiąt lat temu. Człowiek sobie przypomina, jak ten cały rok minął, jak był wierny przyrzeczeniom, które ślubował w katedrze w czasie swoich święceń i są postanowienia na kolejne lata, żeby trwać jako kapłan wierny Chrystusowi i to jest najważniejsze – wyjaśnił.
Kapłaństwu była poświęcona homilia, którą wygłosił ksiądz biskup Piotrowski. Mówił, że kapłaństwo nie jest przywilejem, ani awansem na zaszczytny urząd, ale też nie można się sprzeciwiać powołaniu.
– Jest to powołanie do świadectwa prawdzie, aby świecić niczym pochodnia. Z drugiej strony Słowo Boże i to nieustanne wołanie Jezusa: „pójdź za mną”, nie może być zgaszone przez opór, który by się w nas pojawił, osobiste interesy, upodobania, czy pragnienie niezaangażowania się w nic, co by wymagało choć trochę wysiłku – zauważył.
Ordynariusz diecezji kieleckiej podkreślił, że powołanie nie może odbierać radości, tylko tę radość daje. – Bóg nie chce, żebyśmy byli pogrążeni w smutku, który jest jednym ze złych duchów, który często chce zagościć w naszym kapłańskim sercu, aby opanować naszą duszę, umysł, nasze ewangeliczne wyzwania i marzenia. To nie jest nowością. Nasza radość ma być świadectwem bliskości i miłości Boga. Jesteśmy szafarzami tych dóbr, które nie są naszą własnością. Nie były, nie są i nie będą, bo łaska jest własnością samego Boga – podkreślił.
Biskup Jan Piotrowski zwrócił uwagę, jak ważna jest pokora, za wzór stawiając Pana Jezusa.
– Wielki Czwartek przypomina nam, że jesteśmy tylko sługami tego, który uwolnił nas od grzechu, od naszych ludzkich niedoskonałości. Dziś odpowiedzialnie, ale też z największą pokora pytamy siebie, każdy w swoim własnym sercu, na ile ten dar został uczciwie przyjęty, godnie realizowany i strzeżony, jako największy życiowy skarb – zaapelował do duchownych, przypominając, że dziś są kapłani są poddawani ciągłej ocenie.
– Świat, w którym żyjemy nieustanie robi nam, kapłanom, rachunek sumienia z naszej niedoskonałości i grzechu. Nawet jeśli sam żyje omotany siecią pychy, intryg i hipokryzji. Niestety ma jednak rację, ponieważ tylko to, co dobre i szlachetne, czyste ewangelicznie i uczciwe może nas uwiarygodnić w oczach świata – mówił. – Miejmy pewność, że tylko nasza osobista świętość rodząca się każdego dnia z modlitwy, dobrych obyczajów, łaski sakramentów świętych ochroni nas przed światem i jego kaprysami, ale też uczyni nas bardziej przydatnymi w świecie, w jakim żyjemy- podkreślał hierarcha.
Choć Msza Krzyżma odprawiana jest w Wielki Czwartek, nie należy do Triduum Paschalnego.