Koncert zespołu złożonego z młodych kapłanów i świadectwa osób związanych z Kościołem to sposób na rekolekcje wielkopostne dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych w Starachowicach. Młodzi ludzie spotykają się w Centrum Kultury. Pięć z sześciu starachowickich szkół należy do tej samej parafii. Wobec tego duszpasterze postawili sobie za punkt honoru tak poprowadzić rekolekcje, aby były atrakcyjne dla młodzieży.
Ksiądz Piotr Gruszka – jeden z organizatorów zaznaczył, że spotkania oparte były na świadectwach osób zaangażowanych w życie Kościoła. Pierwszego dnia z młodzieżą spotkała się Ula, stypendystka Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Jest rzecznikiem prasowym tej instytucji. Opowiadała młodszym kolegom o swoim życiu. Pochodzi z maleńkiej wsi Augustynka, w której mieszkają zaledwie 72 osoby. To, że obecnie studiuje i pracuje z mediami to efekt działania Boga w jej życiu. Poruszające było również świadectwo siostry Adriany, kapucynki ze Zwolenia. Podzieliła się z uczniami swoją drogą do przebaczenia ojcu. Wypowiedź zakończyła modlitwa o przebaczenie.
Elżbieta Dwojak uczy religii w Zespole Szkół Zawodowych numer 2. Zaznaczyła, że świadectwo życia to dowód dla młodych ludzi, który pomaga w przekazaniu wiary. Podczas rekolekcji odbył się także II Starachowicki Dzień Młodych. Uwieńczony został koncertem zespołu „Jak najbardziej”. Grupa składa się z sześciu młodych kapłanów. Działa od 2013 roku i została założona przez kilku kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. Dziś większość z nich już pracuje w parafiach.
Ksiądz Piotr Gruszka, wikariusz parafii Wszystkich Świętych w Starachowicach gra na instrumentach klawiszowych i śpiewa. Jak mówi – muzyka jest doskonałym sposobem na przekazywanie młodzieży treści ewangelizacyjnych. Towarzyszy im także oprawa świetlna, uczestnicy mogą poczuć się jak w prawdziwej sali koncertowej. Jednocześnie wykonawcy podkreślają, że nie dają koncertów, tylko muzyką wielbią Boga. Nie występują, a modlą. W taki sposób też muzykę zespołu „Jak najbardziej” odebrali uczniowie starachowickich szkół.
Podkreślali, że podobała im się zarówno żywiołowość wykonawców, jak i świadectwo małżeństwa Anny i Artura, którzy na przekór chorobie potrafili założyć rodzinę.
Jak przyznają nauczyciele – nie wszyscy uczniowie biorą udział w spotkaniach, ale ci, którzy przychodzą robią to świadomie i chętnie uczestniczą w proponowanych zajęciach.