W 9. rocznicę katastrofy smoleńskiej, przed obeliskiem na kieleckiej Grabinie oddano hołd ofiarom tej tragedii. – To była delegacja 96 osób bardzo ważnych dla naszej historii i państwa – mówiła wojewoda Agata Wojtyszek tuż przed złożeniem kwiatów przed pomnikiem. Wspominała wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku.
– Nie możemy zapomnieć o tym dniu. Pamiętam, gdy dowiedzieliśmy się o tragedii. Zamarł cały kraj. Mnóstwo ludzi gromadziło się w Warszawie przed pałacem prezydenckim – mówiła. Wojewoda dodała, że dziś wszyscy Polacy powinni się znów zjednoczyć.
Do zadumy i jedności ponad podziałami wzywał wiceprezydent Kielc, Arkadiusz Kubiec. Mówił, że w katastrofie zginął kwiat polskiego narodu, ludzie różnych opcji politycznych. – Dzisiaj powinniśmy pamiętać przede wszystkim o tym, że byli to po prostu Polacy, którzy wiele zrobili dla kraju – powiedział.
Leszek Bukowski z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej wspominał zwłaszcza Janusza Kurtykę, prezesa IPN i jego słowa o zbrodni katyńskiej. Mówił, że pamięć o tym służyła w okresie PRL-u i w późniejszym czasie do budowania społecznego przekonania, że służba Ojczyźnie ma wysoką cenę.
– Naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych, którzy w imię tej służby oddali za nią to, co najcenniejsze – życie. Oddali je i Ci, którzy zostali zamordowani w 1940 roku i Ci, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej – podkreślał Leszek Bukowski.
Wśród ofiar z 10 kwietnia 2010 roku było 5 osób związanych z ziemią świętokrzyską. To wicepremier, poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski, Tomasz Merta – wiceminister kultury, generał Tadeusz Buk – dowódca Wojsk Lądowych, Piotr Nurowski – prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz aktor Janusz Zakrzeński.
Uroczystości na kieleckiej Grabinie odbywają się od 2011 roku, kiedy postawiono tu pomnik pamięci. Na głazie zamocowano symbolicznego orła wykonanego z metalu, a w niewielkim otworze umieszczono urnę z ziemią przywiezioną z miejsca tragedii. W pobliżu posadzono także 96 „dębów smoleńskich”.
W tegorocznych uroczystościach wzięli udział między innymi przedstawiciele miasta, w tym kieleccy radni oraz reprezentanci Szkoły Podstawowej numer 25 w Kielcach. Uczniowie tej szkoły opiekują się pomnikiem od początku jego powstania.