Flagi państwowe, związkowe i czarne umieszczone na budynkach, brak lekcji – tak w poniedziałek, w dniu strajku w oświacie, organizowanym przez ZNP i FZZ, wygląda część szkół i przedszkoli w Polsce. Według ZNP zamiar udziału w strajku zadeklarowało blisko 80 proc. placówek. Rozpoczynający się w poniedziałek strajk jest bezterminowy.
POWIAT BUSKI:
14 placówek oświatowych strajkuje w gminie Busko-Zdrój. Krzysztof Czerwiński, prezes buskiego oddziału ZNP mówi, że do protestu przystąpiło m.in. Samorządowe Gimnazjum numer 1, Samorządowe Gimnazjum numer 2, Publiczna Szkoła Podstawowa nr 1, Publiczna Szkoła Podstawowa nr 3, w I Liceum Ogólnokształcącym – strajkuje 41, spośród 59 nauczycieli, zaś w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących – 26 z 36 pedagogów.
– Jestem w kontakcie z komitetami strajkowymi oraz dyrektorami. We wszystkich placówkach bez wyjątku uczniowie mają zapewnioną opiekę. Nauczyciele, którzy nie biorą udziału w akcji strajkowej są przez dyrektorów kierowani do sprawowania opieki nad uczniami – mówi Krzysztof Czerwiński.
Lucyna Wojnowska, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Busku-Zdroju informuje, że w tej szkole strajkuje 21 nauczycieli na 36. – Rodzice zostali poinformowani, że ich dzieci podczas trwającego strajku maja zapewnioną opiekę. Gorzej jest z dydaktyką, bo nauczyciele nie świadczą pracy, ale myślę, że zagrożenia dużego nie będzie – dodaje Lucyna Wojnowska.
Barbara Wnuk-Spirowska z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Busku-Zdroju zaznacza, że sytuacja jest burzliwa, są bardzo duże emocje. Do strajku przystąpiło 22 na 50 nauczycieli. – Ta liczba będzie większa. Dzieci mają zapewnioną opiekę przez nauczycieli, którzy nie przystąpili do strajku. Co do egzaminu, z bolącym sercem dyskutujemy. Liczymy na porozumienie – zaznacza Barbara Wnuk-Spirowska.
Normalnie pracuje: Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 w Busku-Zdroju, Zespół Szkół Techniczno-Informatycznych w Busku-Zdroju, a także Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Niepełnosprawnych Ruchowo w Busku-Zdroju oraz Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Broninie.
W powiecie buskim strajkują następujące szkoły: w gminie Pacanów 26 spośród 29 nauczycieli Szkoły Podstawowej w Pacanowie; 31 z grona 57 nauczycieli w Szkole Podstawowej imienia Batalionów Chłopskich w Stopnicy; 37 nauczycieli oraz 12 pracowników obsługi w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Wiślicy; 25 osób na 33 w Zespole Placówek Oświatowych w Tuczępach, a także szkoły podstawowe w Nowym Korczynie, w Starym Korczynie i w Brzostkowie.
POWIAT JĘDRZEJOWSKI:
24 placówki w obrębie funkcjonowania oddziału ZNP w Jędrzejowie przystąpiły do strajku nauczycieli. Tymczasem w spór zbiorowy weszli pedagodzy z 30 jednostek.
– W szkołach podstawowych, ponadgimnazjalnych, przedszkolach i Ośrodku Szkolno-Wychowawczym do protestu przystąpiło około 80 procent nauczycieli – informuje Lidia Osińska, prezes ZNP w Jędrzejowie.
Według niej 100% nauczycieli strajkuje m.in. w Szkole Podstawowej w Jasionnie oraz Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Jędrzejowie, gdzie do protestu przyłączyli się również członkowie „Solidarności”.
W gminie Jędrzejów do strajku przystąpiło w 11 placówek, w tym 8 szkół podstawowych i 3 przedszkola. Do szkół przyszło od kilku do kilkudziesięciu uczniów. Wszystkim zapewniono opiekę. Jak mówiły Marta Zarzycka, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 w Jędrzejowie i Jolanta Wójcik, dyrektor Zespole Placówek Oświatowych w Skroniowie, dziś nie było problemów związanych z opieką nad dziećmi, które przyszły do szkół. Dzieci przedszkolne i starsi uczniowie mieli zorganizowane zajęcia opiekuńczo-wychowawcze oraz gry i zabawy.
Część rodziców i dziadków, którzy dziś przyprowadzili dzieci do szkół, nie popiera strajku jako formy domagania się o podwyżki. Jak mówili, trzeba tak długo rozmawiać, aż dojdzie się do porozumienia dla dobra dzieci, rodziców i szkoły. Jak dodali, również czas nie jest to najlepszy, ponieważ w najbliższych dniach mają odbyć się egzaminy.
POWIAT KAZIMIERSKI:
W powiecie kazimierskim, do akcji protestacyjnej przystąpiło prawie 90 procent szkół – mówi Halina Opilska, prezes oddziału ZNP w Kazimierzy. Jak dodaje, w powiecie nie strajkują tylko dwie placówki. Szkoła w Kamieńczycach, w gminie Kazimierza Wielka i szkoła w Topoli, w gminie Skalbmierz.
W Samorządowej Szkole Podstawowej numer 1 w Kazimierzy Wielkiej do protestu dołączyło 22, spośród 35 nauczycieli. Z kolei w Samorządowej Szkole Podstawowej numer 3 w Kazimierzy Wielkiej strajkuje 15 z 29 nauczycieli, a w Samorządowej Szkole Podstawowej w Wielgusie strajkuje 27 z 29 pedagogów.
POWIAT KIELECKI:
W gminie Bieliny żadna ze szkół nie przystąpiła do strajku. Jak informuje wójt gminy Sławomir Kopacz, wszystkie osiem szkół z terenu gminy pracują zgodnie z tygodniowym rozkładem zajęć. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej gminy, Sławomir Kopacz informuje, że zgodnie z planowanym terminem odbędą się też – egzaminy gimnazjalny oraz na zakończenie szkoły podstawowej.
W gminie Chęciny jest 10 szkół i jedno przedszkole, prowadzone przez samorząd. Z tych placówek tylko jedna szkoła przystąpiła do strajku. Zajęcia odbywają się w niej jednak bez zakłóceń, ponieważ protestuje 8 z 53 zatrudnionych tam nauczycieli.
W gminie Górno, do strajku przyłączyły się wszystkie placówki szkolne, zarówno szkoły podstawowe, jaki i przedszkola samorządowe. Jak mówi wójt Przemysław Łysak, we wszystkich szkołach, mimo strajku, zjawiło się siedmioro uczniów. Do strajku nie przyłączyło się kilkoro nauczycieli.
Gmina Górno prowadzi 8 szkół podstawowych i 2 przedszkola samorządowe. Uczęszcza do nich około 900 dzieci.
W gminie Masłów, strajkują wszystkie placówki oświatowe. W 5 szkołach i przedszkolu zjawiło się 43 uczniów. Strajkuje 73 procent nauczycieli.
W gminie Masłów komitety strajkowe powołane zostały w każdej z pięciu szkół podstawowych. Wójt gminy Tomasz Lato dodaje, że pierwsze autobusy szkolne przyjechały do placówek puste.
W gminie Miedziana Góra spośród trzech szkół, strajk odbywa się w jednej – w Zespole Szkół w Kostomłotach Drugich. Dla uczniów tej placówki zorganizowano zajęcia opiekuńcze w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak informuje wójt Miedzianej Góry Damian Sławski, dzieci nie ma wiele. Większość z nich nie została przyprowadzona do szkoły.
W gminie Morawica jest w sumie 10 szkół, z których 5 prowadzi gmina. 4 z nich przystąpiły do strajku. Normalnie pracuje tylko jedna szkoła samorządowa – w Obicach.
Z kolei z 10 przedszkoli, 9 włączyło się w akcję protestacyjną. Otwarte jest tylko przedszkole w Morawicy. Jak zapewnia Marian Buras, burmistrz Morawicy, w placówkach które przystąpiły do strajku dzieci i uczniowie mają zapewnioną opiekę na świetlicy.
W gminie Nowa Słupia strajkują nauczyciele obu szkół – zarówno Zespołu Szkół numer 8, jak i Szkoły Podstawowej imienia Bohaterów Powstania Styczniowego. Placówki nie są jednak zamknięte. Odbywają się w nich zajęcia na świetlicy. Większość dzieci nie przyszła jednak do szkoły.
POWIAT OSTROWIECKI:
W Ostrowcu Świętokrzyskim na 20 placówek oświatowych, 17 zdecydowało się przystąpić do strajku. Według danych z godziny 9.00 protestuje 318 z około 530 wszystkich pracowników szkół podstawowych, gimnazjów i przedszkoli.
Jak mówi Jan Malinowski, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Ostrowcu, sytuacja jak na razie jest opanowana. Do szkół wybrało się dzisiaj 175 uczniów, ale przewiduje, że liczba ta z czasem będzie spadać.
Jedną ze szkół, które przyłączyły się do protestu jest gimnazjum publiczne nr 3. Grażyna Ukleja, dyrektor placówki, wspomina, że dzisiaj do szkoły zawitał tylko jeden uczeń. Dodała jednak, że została zapewniona mu opieka.
Do strajku nie przystąpiły Centrum Kształcenia Ustawicznego oraz dwa przedszkola, które nie wyraziły gotowości strajkowej.
POWIAT PIŃCZOWSKI:
W powiecie pińczowskim do strajku przystąpiło sześć szkół i przedszkoli. Dorota Burek, prezes zarządu oddziału ZNP w Pińczowie informuje, że są to szkoły w gminie Kije, w Michałowie – Zespół Placówek Oświatowych, w gminie Działoszyce – Szkoła Podstawowa w Stępocicach i Szkoła Podstawowa w Działoszycach, Przedszkole Samorządowe w Działoszycach oraz szkoła w gminie Złota.
W strajku nie biorą udziału nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Dzierżążni, Szkoły Podstawowej w Miernowie i Szkoły Podstawowej w Chrobrzu.
– Nie przystąpiły też szkoły średnie, ponieważ w jednej nie ma związków zawodowych, a druga szkoła to Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, w którym dzieci są z wyjątkowymi potrzebami i tam po rozmowie z dyrektorem nie było referendum, w szkole zawodowej nie zostało przeprowadzone referendum strajkowe – mówi Dorota Burek.
Jak z kolei informuje Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa, w tej gminie strajkują: szkoła podstawowa numer 1 i numer 2 w Pińczowie, Zespół Placówek Oświatowych w Gackach, Zespół Szkolno-Przedszkolny w Bogucicach, Przedszkole numer 2 w Pińczowie. Gotowości do strajku nie wyrazili nauczyciele z samorządowego Przedszkola numer 1 w Pińczowie oraz nauczyciele w Zespole Placówek Oświatowych w Kozubowie.
– W pińczowskim Przedszkolu numer 2 obecnie nie ma ani jednego dziecka. Rano było tylko jedno. Zaś w Przedszkolu nr 3 jest sześcioro dzieci, które mają zapewnioną opiekę przez dyrekcję placówki – dodaje burmistrz.
Paweł Rutkowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Pińczowie informuje, że do strajku przystąpiło 46 nauczycieli, a 3 postanowiło pracować. – Rodzice wsparli nauczycieli i nie przyprowadzili dzieci. Mam nadzieję, że również we wtorek rodzice zrozumieją naszych nauczycieli i zachowają się podobnie jak w poniedziałek. Mamy nadzieję, że porozumienie jednak zostanie osiągnięte, a strajk się zakończy. W tym momencie ciężko powiedzieć jak się zachowają we wtorek nauczyciele, bo na każdy dzień jest osobna lista strajkowa – dodaje Paweł Rutkowski.
W Pińczowie przygotowywane są ewentualne miejsca opieki nad uczniami. Zaangażowana jest m.in. Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna i Pińczowskie Samorządowe Centrum Kultury.
POWIAT SANDOMIERSKI:
W Sandomierzu strajkują wszystkie szkoły podstawowe, średnie oraz przedszkola samorządowe. Jak powiedziała Tamara Socha, dyrektor Centrum Usług Wspólnych, sytuacja jest opanowana. Jeśli rodzice przyprowadzają dzieci do szkół, czy przedszkoli to mają one zapewnioną opiekę, otrzymują posiłek. W szkołach było dziś od kilku do kilkunastu uczniów, natomiast w przedszkolach ponad 20 w poszczególnych placówkach.
W Szkole Podstawowej nr 1 jest dwoje dzieci, którym rodzice nie mogli zapewnić na dzisiaj opieki. Spędzają czas na grach planszowych i przyznają, że trochę się nudzą. Dyrektor szkoły Waldemar Gosek powiedział, że placówka jest otwarta wbrew temu, co mówią niektórzy rodzice. Informacja na ten temat była przekazana za pośrednictwem elektronicznego dziennika znacznie wcześniej. Świetlica szkolna jest czynna od 7.00 do 16.00.
W największej Szkole Podstawowej w Sandomierzu tj. „Czwórce”, gdzie uczy się ponad 800 uczniów, działa świetlica szkolna, w której dzieci mogą liczyć na opiekę. Jeden ze strajkujących nauczycieli, który chciał pozostać anonimowym, powiedział, że sytuacja jest skomplikowana.
– Jesteśmy zawiedzeni, że rząd nie wysunął konkretnych propozycji i jest nam przykro, że po tylu latach pracy nie jesteśmy doceniani i jesteśmy w sytuacji patowej. Na wszystko są pieniądze, rząd w jednej chwili potrafi je znaleźć na swoje nowe programy, a dla nas nie ma ani zrozumienia, ani wsparcia – dodał.
Krystyna Socha, prezes zarządu oddziału ZNP w Sandomierzu powiedziała, że w sumie na jej terenie działania, obejmującym miasto i część powiatu sandomierskiego, do strajku przystąpiło ponad 90 procent nauczycieli.
– Dzisiaj komitety strajkowe same podejmą decyzję, czy będą kontynuować strajk, czy nie. W tym zakresie nie ma żadnych odgórnych zarządzeń – dodała prezes.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec poinformował, że trwają intensywne przygotowania do przeprowadzenia egzaminów dla ósmoklasistów i uczniów ostatnich klas gimnazjalnych. Nad przebiegiem egzaminów będą przede wszystkim czuwać emerytowani nauczyciele oraz osoby z uprawnieniami pedagogicznymi zatrudnione w świetlicach socjoterapeutycznych. Sam burmistrz jako nauczyciel z zawodu także zadeklarował pomoc podczas egzaminów. Na ten dzień weźmie urlop w Urzędzie Miasta. Dzisiaj dyrektorzy szkół powinni dysponować już pełnym składem osób, które pomogą w przeprowadzeniu uczniowskich egzaminów.
POWIAT SKARŻYSKI:
Wszystkie szkoły samorządowe w Skarżysku-Kamiennej poza dwiema placówkami specjalnymi i jednym przedszkolem rozpoczęły strajk. W szkołach nie ma uczniów. Według prezes skarżyskiego oddziału ZNP, Grażyny Nowak, tylko w jednej placówce jest dwoje dzieci. Mają zapewnioną opiekę.
Pełna informacja na temat liczby nauczycieli i szkół, które przystąpiły do strajku w całym powiecie skarżyskim, ma być znana po południu.
POWIAT STARACHOWICKI:
W powiecie starachowickim do strajku przystąpiło 39 placówek oświatowych, wcześniej udział w proteście zapowiadało 41 jednostek. Jak informuje Mariola Gałka, prezes starachowickiego oddziału ZNP, wycofały się dwie szkoły z gminy Brody. Z relacji nauczycieli wynika, że były tu bardzo duże naciski ze strony organu prowadzącego, czyli gminy, aby nie strajkować.
W Starachowicach protestują wszystkie placówki, poza przedszkolem numer 7. Na razie nie wiadomo, ilu nauczycieli przystąpiło do strajku, bo zaczynają lekcje o różnych godzinach. W większości szkół jest bardzo mało dzieci.
W Szkole Podstawowej numer 12, na 530 uczniów zgłosiło się 23 dzieci. Ewa Kłaczkowska dyrektor placówki informuje, że cztery osoby zadeklarowały chęć do pracy. Działa świetlica, w szkole jest także pielęgniarka. W Gimnazjum numer 4 chęć do pracy deklaruje jeden nauczyciel, młodzież nie przyszła do szkoły. W innych placówkach widać znacznie zmniejszona liczbę uczniów. Więcej jest dzieci z klas początkowych, starsi uczniowie zostali w domach. Ci, którzy są w szkole mają zajęcia z dyrektorami i nauczycielami, którzy nie przystąpili do strajku. Nie ma sytuacji, aby do protestu przystąpiła szkoła, która wcześniej nie zgłaszała takiego zamiaru.
Rodzice, którzy przyprowadzali rano dzieci do szkoły, przyjmowali informację o strajku ze zrozumieniem, wielu zabierało dzieci z powrotem do domu. Część zostawiła je pod opieką pracujących nauczycieli.
Jednak Anna Salamon, dyrektor Gimnazjum numer 4 w Starachowicach, zaznacza, że najważniejszym zadaniem jest teraz skompletowanie nauczycieli do pracy podczas rozpoczynających się w środę egzaminów gimnazjalnych. Nie dysponuje nauczycielami ze swojej szkoły, wstępne rozmowy z emerytowanymi pedagogami również nie przynoszą efektu, bo większość z nich odmawia pracy podczas egzaminów.
Dziś o 15.00 ma się zebrać w Urzędzie Miasta sztab kryzysowy, tematem spotkania będzie zapewnienie kadry podczas egzaminów.
Tymczasem w Świętokrzyskim Kuratorium Oświaty podwyższona gotowość. Wszyscy są przygotowani na protest. Zbigniew Wojciechowski, dyrektor wydziału nadzoru pedagogicznego i strategii mówi, że obecnie jeszcze nie wiadomo, jak akcja protestacyjna się rozwija. Dodaje, że trwa zbieranie takich danych.
– Na stronie naszej ukazał się komunikat do dyrektorów szkół, żeby takie informacje nam przekazywali. Myślę, że do godziny 9.00 już zaczną te komunikaty do nas docierać. Jesteśmy przygotowani i cały czas jesteśmy w gotowości. Jesteśmy gotowi do pomocy dyrektorom i przede wszystkim młodzieży – podkreślił.
Jak dodaje Zbigniew Wojciechowski – mimo akcji strajkowej – szkoła musi być otwarta.
– Jeżeli rodzic przyprowadzi dziecko szkoły, to dyrektor musi zapewnić opiekę – zaznaczył.
– Jesteśmy przygotowani także na ewentualność, że strajk będzie trwał także w czasie egzaminów gimnazjalnych – podkreślił Zbigniew Wojciechowski.