– Zdajemy sobie sprawę, że nasza sytuacja wciąż jest bardzo trudna – powiedział trener piłkarzy trzecioligowego Spartakusa Daleszyce Krzysztof Trela, po zwycięstwie przed własną publicznością w derbach regionu świętokrzyskiego z KSZO 1929 Ostrowiec.
To pierwszy mecz wygrany przez „czerwono–granatowych” w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019. Spartakus co prawda awansował na szesnaste miejsce w tabeli, ale wciąż znajduje się w strefie spadkowej.
Drużyna z Daleszyc ma na koncie 17 punktów wywalczone w 22 spotkaniach. Na ten dorobek składają się zaledwie cztery zwycięstwa i pięć remisów. Do bezpiecznej lokaty świętokrzyski trzecioligowiec traci w tej chwili trzy punkty.
– Wiem, że nie jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo wciąż musimy gonić rywali. Nie składamy jednak broni. Rozmawiałem z chłopakami. Obiecali, że będą walczyć do ostatniego meczu. To był dopiero pierwszy krok. Myślę, że kadra zespołu jest na tyle liczna i solidna, że w następnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej – stwierdził Krzysztof Trela, który w starciu z KSZO 1929 Ostrowiec, debiutował w roli trenera daleszyckich piłkarzy.
W poprzednim sezonie Spartakus zagwarantował sobie trzecioligowy byt w przedostatniej kolejce spotkań.