Wielkanocne dekoracje, palmy, stroiki, kartki świąteczne, a także zagroda z królikami oraz kozami przyciągnęły mieszkańców na opatowski rynek. Po raz pierwszy w historii miasta odbył się wielkanocny kiermasz, w czasie którego swoje wyroby zaprezentowało 16 kół gospodyń wiejskich z całego powiatu. Wśród nich działające od czterech miesięcy koło ze Wszachowa.
Jego przewodnicząca Agnieszka Łucka mówi, że to pierwsza duża impreza tego typu, w której biorą udział. Jest pod wrażeniem zainteresowania stoiskiem. Jak mówi, bardzo szybko sprzedały się palmy wielkanocne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. – Bardzo dużo osób wracało do naszego stoiska kilkakrotnie – mówi Agnieszka Łucka.
Dużą uwagę zwróciło stoisko dwóch niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich braci – Piotra i Michała Sitarskich z gminy Iwaniska. Dochód ze sprzedaży wyrobów, tworzonych przez nich własnoręcznie, chcą przeznaczyć na zakup busa. Zachęcają do wsparcia i mówią: dobro powraca. Na koncie mają już 25 tysięcy złotych, potrzebne jest im drugie tyle. Jak mówią, samochód przede wszystkim potrzebny jest, aby mogli dojechać do lekarza i na rehabilitację. Dodatkowo samochód pomoże spełnić ich marzenia: zobaczyć Morze Bałtyckie oraz Tatry. Na podobnych kiermaszach nie bywają często, jednak zapraszają na swoją stronę na Facebook’u oraz zachęcają do wpłat.
Organizatorem I Opatowskiego Kiermaszu Wielkanocnego jest Starostwo Powiatowe. Starosta opatowski Tomasz Staniek uważa, że zainteresowanie pokazuje potrzebę organizowania podobnych imprez, gdzie można się spotkać z dawno niewidzianymi znajomymi, a także wesprzeć działalność różnych stowarzyszeń i osób niepełnosprawnych.
Wicestarosta opatowski Małgorzata Jalowska zakupiła kilka dekoracji dla siebie. Jak mówi, będą idealne na podarunki świąteczne dla rodziny, a także dla najmłodszych członków rodziny. Jak zaznacza, z rozmów z mieszkańcami wynika, że chętnie spędzają niehandlowe niedziele z rodziną i ze znajomymi pod warunkiem, że w mieście coś się dzieje.
– To jest znak, że takie wydarzenia powinny odbywać się częściej i planujemy kolejne – mówi starosta Tomasz Staniek.
W czasie kiermaszu motocykliści zbierali pieniądze na leczenie swojego kolegi Patryka Zawickiego, który w ubiegłym roku uległ wypadkowi i jest w ciężkim stanie. Swoje wyroby prezentowały także domy pomocy społecznej oraz Środowiskowy Dom Samopomocy w Opatowie.