Gwizdy i okrzyki „auf wiedersehen” żegnały trenera Korony Gino Lettieriego, po przegranym meczu 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin 0:2. Był to siódmy mecz z rzędu na własnym stadionie, w którym kielczanie stracili punkty. Gole dla gości strzelili Bartłomiej Pawłowski (77.) i Damjan Bohar (81.).
W 37. minucie na boisku pojawił się Oktawian Skrzecz, który zastąpił kontuzjowanego kapitana „żółto – czerwonych” Bartosza Rymaniaka.
– Myślę, że w miarę dobrze wszedłem w ten mecz. Szkoda, że nie udało nam się strzelić gola przed przerwą. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Sędzia nie uznał trafienia Forbesa, a sam Kostarykanin miał kilka okazji do pokonania Konrada Forenca. To była naprawdę wyrównane spotkanie. Zagłębie wykorzystało jedną kontrę, zdobyło bramkę. Druga była efektem tego, że poszliśmy do przodu – powiedział Oktawian Skrzecz, dla którego był to drugi mecz w LOTTO Ekstraklasie.
Gino Lettieri został zapytany na konferencji prasowej, czy po siódmym meczu z rzędu nie wygranym na „Suzuki Arenie” i straconej praktycznie szansie na grę w grupie mistrzowskiej, zamierza się podać do dymisji.
– Nie widzę do końca powodów, dlaczego miałbym podawać się do dymisji. Mamy na koncie 40 punktów, wygraliśmy kilka meczów, nie jesteśmy ostatni w tabeli. Na początku sezonu zostaliśmy personalnie osłabieni w ofensywie i przez wielu byliśmy skazywani na porażki oraz uznawani za jednego z kandydatów do spadku. W tym momencie biliśmy się o awans do pierwszej ósemki. Dlatego traktuję to jako powód do zastanowienia się nad tym pytaniem. Po prostu tak wyszło. To też kwestia szczęścia – odpowiedział włoski szkoleniowiec.
– Wiadomo, że Korona gra bardzo fizycznie i mieliśmy w tym meczu trudne momenty. Przetrzymaliśmy to i koniec końców, strzeliliśmy pierwszego gola. Wydaje mi się, że podłamało to kielczan. Dobrze, że druga bramka szybko wpadła, bo zamknęliśmy ten mecz – stwierdził pomocnik Zagłębia Filip Jagiełło.
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego LOTTO Ekstraklasy, Korona Kielce zmierzy się w sobotę 13 kwietnia w Gliwicach z Piastem.
Korona Kielce – KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Bartłomiej Pawłowski (77), Damjan Bohar (81).
Żółta kartka – Korona Kielce: Michael Gardawski, Adnan Kovacevic, Felicio Brown Forbes, Joonas Tamm. KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Slisz.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 6 334.
Korona Kielce: Matthias Hamrol – Bartosz Rymaniak (37. Oktawian Skrzecz), Ivan Marquez, Adnan Kovacevic, Michael Gardawski – Oliver Petrak (83. Joonas Tamm), Jakub Żubrowski – Łukasz Kosakiewicz, Wato Arweładze (58. Elia Soriano), Matej Pucko – Felicio Brown Forbes.
KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Alan Czerwiński (36. Filip Jagiełło), Bartosz Kopacz, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Daniel Dziwniel – Bartosz Slisz, Filip Starzyński – Bartłomiej Pawłowski, Damjan Bohar (86. Jakub Tosik) – Jakub Mares (62. Patryk Tuszyński).