Szymon Mazurkiewicz, zwolniony przez władze miasta dyrektor Kieleckiego Parku Technologicznego nie zgadza się z powodami, przedstawianymi w odwołaniu. O swoje racje będzie walczył przed sądem.
Jak informowaliśmy, władze miasta rozwiązały umowę z szefem KPT w lutym. Decyzję o zakończeniu współpracy tłumaczono potrzebą utrzymania dobrego wizerunku instytucji, ale też nieuzasadnionymi wydatkami. Na kilka tygodni przed tą decyzją, działalność spółki była mocno krytykowana w mediach społecznościowych.
Paweł Gągorowski, pełnomocnik prezydenta Kielc informuje, że Mazurkiewicz skierował pozew przeciwko KPT. Żąda w nim odszkodowania, ponieważ nie zgadza się z przyczynami, które zostały podane w rozwiązaniu umowy o pracę. Dyrektor domaga się wypłaty trzymiesięcznego wynagrodzenia.
– Po rozwiązaniu umowy zostało zainicjowane spotkanie z dyrektorem Mazurkiewiczem. To nie było tak, że nikt nie rozmawiał. Oczywiste jest, że gdyby pan Mazurkiewicz był pewny swego, żądałby przywrócenia do pracy, a tego nie zrobił – dodaje Paweł Gągorowski.
Jednocześnie, władze miasta zapowiadają, że w KPT zostanie przeprowadzony audyt zewnętrzny. Kontrole mają dotyczyć między innymi wydatkowania funduszy unijnych. Szymon Mazurkiewicz był dyrektorem KPT od lipca 2008 roku.