Nie porównuj się z innymi, każdy z nas sam odpowiada za swoje życie, każdy upadek powinien być lekcją, a nie przegraną – to nie puste hasła, ale cenna wiedza, o której często zapominamy. Między innymi o tym będzie mowa podczas spotkań z młodzieżą, zorganizowanych przez The John Maxwell Team, największej na świecie organizacji szkolącej i rozwijającej liderów.
Ta inicjatywa organizowana jest w 160 krajach na świecie. W Polsce odbędzie się po raz pierwszy. Z zajęć będą mogli skorzystać także młodzi mieszkańcy województwa świętokrzyskiego.
Jedną z dwóch osób, które poprowadzą szkolenia w naszym regionie jest Andrzej Załucki, prezes Fundacji „Fabryki Marzeń”. Z wykształcenia inżynier, z praktyki dziennikarz z ponad 25-letnim stażem w tym zawodzie. Były redaktor naczelny gazet „Słowo” i „Echo Dnia” oraz „Życia Warszawy”, współzałożyciel kieleckiego oddziału „Gazety Wyborczej” w Kielcach. Od ponad dwóch dekad współpracownik Michała Sołowowa. Od pięciu lat interesuje się rozwojem osobistym. Jak przyznaje, dość późno „odkrył” Johna Maxwella, trenera, mówcę, autorytet w dziedzinie przywództwa. Kielczanin dołączył do jego zespołu.
Co roku w kwietniu i październiku The John Maxwell Team organizuje globalną inicjatywę. W tym roku 23 tysiące certyfikowanych mówców, trenerów nieodpłatnie podzieli się z dziećmi i młodzieżą, wiedzą dotyczącą rozwoju osobistego i wartości przywódczych. Ale jak podkreśla Andrzej Załucki, młodzież nie dostanie gotowych przepisów, jak żyć, czy jak postępować, by być szczęśliwym, odnieść sukces.
– W życiu jest trochę tak, jak w spływie kajakowym. Można wejść do kajaka i płynąć tak, jak kajak nas prowadzi, czyli raz wolniej, raz szybciej, czasem obijając się o brzegi. Ale warto nauczyć się wiosłować, żeby to była fajna przygoda. Wiedząc, jak wiosłować, po spływie kajakowym czujemy się zadowoleni, szczęśliwi i ciągnie nas, żeby pokonywać dalsze trasy. Więc ja jestem od tego, żeby nauczyć młodzież, zainspirować ją, jak wiosłować, jak nie dać się porywać nurtowi rzeki, żeby nie przechodzić przypadkowo przez to życie, tylko, żeby sterować nim. Bo to od nas zależy, jak posterujemy tym naszym życiem, takie ono będzie. Oczywiście ktoś mówi: a ja wiolę być w strefie komfortu i nie wsiadać do tej łódki. Ale to tak nie działa. My już weszliśmy. To jest nurt życia, który nas prowadzi. Chcę zainspirować młodzież do tego, żeby młodzi ludzie przyjrzeli się, co można zrobić, żeby im to życie lepiej upłynęło – podkreśla.
Andrzej Załucki zauważa, że warto zmienić sposób myślenia, nastawienie do tego, co przynosi życie.
– My w Polsce często mówimy, że jesteśmy raz na wozie, raz pod wozem, raz nam się coś udaje, a raz nie. Czasem wygrywasz, a czasem… no właśnie ciśnie się: „przegrywasz”, a czasem wygrywasz, a czasem się uczysz, bo nie ma przegranych. Są tylko pewne upadki. Jeżeli człowiek z tego powstanie, wyciągnie wnioski i idzie dalej, nie jest przegrany. Jest mnóstwo takich przykładów i ja te przykłady chcę młodzieży pokazywać, chcę pokazywać różnych bohaterów, których młodzi ludzie znają i na tych przykładach uświadamiać im, że każdy z nas urodził się taki sam i każdy z nas może to życie przeżyć bardzo ciekawie - wyjaśnia.
Każdy sposób dotarcia do młodych ludzi, pokazania im, że to od nich samych zależy ich los, jest cenny. Ma to ogromne znaczenie w Polsce, w kraju, który jest w niechlubnej europejskiej czołówce w liczbie prób samobójczych, popełnianych przez dzieci i młodzież.
– Młodzież czasami przejmuje się rzeczami, którymi nie powinna się przejmować. Czy jest to wina Internetu? Internet jest pewnym narzędziem, albo się niego korzysta umiejętnie, albo nieumiejętnie. To tak, jak z każdym innym narzędziem. Na przykład samochód: służy do pięknych rzeczy, ale można też stracić w nim stracić życie. Jeśli chodzi o to, co się dzieje teraz, czyli większe zainteresowanie na przykład na facebooku, powoduje często, że młodzi ludzie porównują się do innych, ale nie generalnie porównują się do innych, tylko do tego, co widzą, co inni robią. I stąd często rodzą się frustracje: nie jestem taki jak on, nigdy nie będę taki jak on, nigdy go nie dogonię. Pojawiają się frustracje, a jeśli do tego dochodzi hejt, to wtedy w głowie takiej młodej osoby rodzą się myśli, które niestety prowadzą często do samobójstw. My jesteśmy od tego, by powiedzieć: nie przejmuj się opiniami innych, ty przejmuj się tym, na co masz wpływ, a masz wpływ tylko na swoje życie. Jeśli ktoś codziennie pokazuje się tylko z dobrej strony, nie musisz go doganiać. Ty codziennie zrób coś, żebyś był lepszy jutro, niż jesteś dzisiaj, i zrób to dla siebie. I nie przejmuje się: każdy z nas urodził się z białą kartą, którą sam wypełnia i każdy z nas jest odpowiedzialny za to, jak tę kartę wypełni. Porównywanie się do innych to bardzo zła rzecz. Oczywiście człowiek bierze udział w pewnej konkurencji, pewnym wyścigu, ale ścigajmy się przede wszystkim ze sobą. Jest wielu ludzi, którzy osiągnęli sukces, ale nie są szczęśliwi, ponieważ kogoś nie dogonili - zauważa.
Zainteresowani spotkaniem z Andrzejem Załuckim i szkoleniem mogą się zgłaszać za pośrednictwem strony internetowej Fundacji „Fabryki Marzeń”. Tam znajdą niezbędne kontakty. Zajęcia będą prowadzone nie tylko w kwietniu i październiku, ale przez cały rok.