Dwie tarcze zegarów słonecznych z XIV wieku umieszczone na skarpie nawy kościoła w Strożyskach, w gminie Nowy Korczyn w powiecie buskim uważane są za najstarsze w Polsce.
Jak informuje ks. Marek Wesołowski, proboszcz Kościoła Parafialnego Wniebowzięcia NMP w Strożyskach, taki rodzaj lokalizacji tych urządzeń rozpowszechnił się po wydaniu przez papieża Sabiniana nakazu umieszczania zegarów słonecznych na dachu każdego kościoła. Jak dodaje, niewiele z nich już zostało, trzeba więc dokładnie się wpatrywać, aby zauważyć ich resztki.
– Zegar słoneczny z XIV wieku umieszczony jest na skarpie nawy kościoła w Strożyskach. Na ścianie narysowane są dwie tarcze. Wskazówki nie zachowały się do naszych czasów. Pozostały po nich tylko otwory. Przypuszczalnie dolny zegar powstał w późniejszym okresie i był udoskonaleniem pierwszego. Posiadał nierówno rozrysowane podziałki, w tym linię zakończoną krzyżykiem, wskazującą południe – tłumaczy ks. Marek Wesołowski.
Nieco młodsze tego typu zegary zachowały się również na katedrze w Wiślicy oraz na ścianie kościółka w miejscowości Chotel Czerwony. Jak informuje Ksiądz prałat Wiesław Stępień, proboszcz i kustosz, wiślicki zegar umieszczony od strony prezbiterium kolegiaty datowany jest na XVI wiek, a więc ma około 400 lat.
– To jest wyjątkowy zegar, bo jak widzimy nie starzeje się. Ma tylko jeden mankament, kiedy nie ma słońca, to nie działa – mówi z uśmiechem ksiądz Wiesław. Zegar znajduje się na drugiej przyporze, patrząc od strony wschodniej na wysokości około trzech metrów, zaś średnica tego zegara ma ponad trzydzieści centymetrów – dodaje.
Z kolei w Opatowcu w powiecie kazimierskim, a dokładniej na odremontowanej ponad siedem lat temu wieży hejnałowo-zegarowej znajduje się siedmioletni zegar. A jego pomysłodawcą jest Jan Charzewski.
– Jest to zegar elektroniczny, sterowany przez satelitę, dzięki nowoczesnemu mechanizmowi ma on możliwość wygrywania kilkudziesięciu melodii, które można zaprogramować – zaznacza.
Warto dodać, że obiekt prezentuje się bardzo okazale. Litery i wskazówki są rzymskie i w kolorze złota, zaś tarcza grafitowa. Koszt około 10 tysięcy. Opatowiec ma też hejnał, płynący z wieży z zegarem. Jest nim melodia refrenu piosenki z 1942 roku: „Opatowiec bujnym lasem i Wisłą pachnący, Opatowiec w sercach starych i młodych krzepiący, pełno w nich marzeń, handlu i gwary, kto stąd odejdzie ten wieczny ma żal”.