Żołnierze, strażacy, policjanci i pracownicy urzędu wojewódzkiego oddawali dziś krew. To część akcji „Spokrewnieni służbą”. Zbiórka krwi jest inicjatywą, związaną z obchodzonym w marcu, Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Kiedyś nasi przodkowie oddawali krew i życie za ojczyznę, w czasie pokoju oddawanie krwi drugiemu człowiekowi jest najcenniejszym darem – mówiła Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski, główny organizator przedsięwzięcia. Wojewoda również chciała czynnie włączyć się do akcji, jednak jej stan zdrowia nie pozwolił na to.
– Zachęcam innych. Ważna jest każda próba. Dzięki niej możemy przy okazji skontrolować stan swojego zdrowia. W moim przypadku jest on do poprawy – mówiła wojewoda.
Wielu mundurowych przyznawało, że krew oddają regularnie. Szeregowy Artur Feledyn z 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej powiedział, że odkąd skończył 18 lat, systematycznie odwiedza centrum krwiodawstwa w Kielcach.
– Jako żołnierz, tym bardziej czuję taką powinność. To dar, który mnie nic nie kosztuje. Być może w przyszłości sam będę go potrzebował – mówił.
– Każda akcja promująca oddawanie krwi, jest przydatna – podkreśla Jerzy Stalmasiński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach.
– Krew jest nieustannie potrzebna, bo dziennie centrum wydaje około 120-130 jednostek krwi. Zapotrzebowanie na ten dar wzrasta, ponieważ w regionie wykonuje się coraz więcej skomplikowanych operacji – dodał Jerzy Stalmasiński.
Dyrektor stwierdził, że to dobry objaw, bo oznacza, że służba zdrowia w regionie się rozwija. Ponadto każda krew, bez względu na jej typ, jest potrzebna chorym w naszym regionie.