Ginekolodzy ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii szkolili dziś swoich kolegów z innych ośrodków w kraju w wykonywaniu małoinwazyjnych zabiegów laparoskopowych. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu przeprowadzili operacje usunięcia m.in. narządu rodnego oraz węzłów chłonnych u kilku kobiet, cierpiących na nowotwór trzonu macicy.
Jak informuje Marcin Misiek, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej w ŚCO, dzięki zabiegom laparoskopowym, pacjentki szybciej dochodzą do zdrowia i już trzy dni po operacji są wypisywane do domu.
– Zabiegi laparoskopowe pozwalają uniknąć otwierania powłok brzusznych. Do wnętrza organizmu dostajemy się przez małe nacięcia o średnicy 5 – 6 milimetrów i za pomocą tych trzech nacięć usuwamy węzły chłonne, narząd rodny, czyli te wszystkie elementy, które są zainfekowane rakiem – wyjaśnia dr Marcin Misiek.
Profesor Paweł Knapp z Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w Białymstoku podkreśla, że takie warsztaty dają możliwość młodym lekarzom nauczenia się tajników zawodu w praktyce.
– Mój młody zespół uczy się tzw. trików, czyli różnych elementów, które mają pomóc w chirurgii. Lekarze uczą się np. jak zakładać porty, którymi do jamy brzusznej wprowadzamy kamerę i narzędzia. Uczą się także tego, jak odpreparowywać tkanki w miejscach trudno dostępnych, jak wypreparowywać węzły chłonne, które położone są w obecności moczowodów, czy dużych naczyń. To są informacje, które młodym ludziom wchodzącym dopiero do zawodu ginekologa onkologa i operacji w tym zakresie są bardzo przydatne – dodaje profesor Paweł Knapp.
Ginekolodzy ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii wykonują zabiegi laparoskopowe już od ponad 10 lat. Obecnie około 60% wszystkich zabiegów ginekologicznych wykonywanych jest w ten sposób.