Kilka słonecznych i cieplejszych dni spowodowało, że na świętokrzyskich drogach pojawili się motocykliści oraz motorowerzyści. Doszło też do pierwszych tragicznych wypadków z ich udziałem. W niedzielę zginął 17-latek, który kierując jednośladem bez uprawnień, na prostym odcinku stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowy przepust.
Sierżant sztabowy Joanna Żelezik z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach przypomina, że w tym roku na terenie województwa świętokrzyskiego wydarzyły się trzy wypadki z udziałem motocyklistów. W ich wyniku jedna osoba zginęła i dwie zostały ranne. Doszło także do dziewięciu kolizji.
Sierżant apeluje jednocześnie o dostosowanie prędkości i umiejętności do warunków panujących na drodze. Tym bardziej, że motocyklista, czy motorowerzysta przy zderzeniu z innym pojazdem ma niewielkie szanse na przeżycie. Zaznaczyła również, że w przypadku dużej przerwy od jazdy motocyklem czy w sytuacji, gdy pierwszy raz na niego wsiądziemy warto wykupić kilka lekcji w szkole jazdy.
– Posiadając przez trzy lata uprawnienia kategorii B można przesiąść się na motocykl o pojemności do 125 centymetrów sześciennych. Dobrze jednak pomyśleć wcześniej o kilku lekcjach z instruktorem – mówi Joanna Żelezik.
Przypomina również, że od 2013 roku zmieniły się przepisy dotyczące kierowania skuterem. Osoby, które przed tym rokiem nie ukończyły 18 lat muszą posiadać prawo jazdy kategorii AM, które zastąpiło kartę motorowerową.
Funkcjonariuszka zwróciła również uwagę na motocyklistów rozjeżdżających leśne drogi i ścieżki. Stwarzają niebezpieczeństwo nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt.
– Będziemy prowadzić szereg działań mających na celu zminimalizowanie tego zjawiska. Pamiętajmy, że do ekstremalnej jazdy przeznaczone są specjalne tory, a nie lasy, gdzie niszczymy nie tylko ściółkę, ale stanowimy zagrożenie zarówno dla zwierząt, jak i spacerujących ludzi – podkreśliła Joanna Żelezik.
Za wjazd do lasu motocyklem grozi mandat do tysiąca złotych.