Ponad 200 oryginalnie zdobionych, kolorowych jaj powstało na warsztatach, które w marcu odbywały się w Biurze Wystaw Artystycznych w Kielcach. W czwartek część z prac zawisła na drzewie ustawionym w pobliżu placu Artystów. Instalacja nawiązuje do zorganizowanych w Kielcach Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
Warsztaty odbywały się pod hasłem „Węgierskie inspiracje”. Jak wyjaśnia Stanisława Zacharko-Łagowska, dyrektor BWA, podstawą do działań uczestników zajęć była twórczość Victora Vasarely’ego.
– Artysty pochodzenia węgierskiego, jednego z twórców i głównego przedstawiciela nurtu optical-art, op-artu, czyli sztuki opartej na takim zestawieniu kolorów i form, które łudzi wzrok, sprawia, że formy płaskie wydają się nam być przestrzenne, a wręcz ruchome. To są bardzo efektowne obrazy i kompozycje, świetnie się nadające do różnego rodzaju dekoracyjnych elementów. Tym razem powstały takie kompozycje jajkowego kształtu, ale wypełnione różnymi wzorami, wykonane bardziej i mniej sprawnie, ponieważ mieliśmy i uczestników 18-letnich i dzieci z przedszkola, które również starały się coś zrobić. Dlatego to nasze drzewko jest pełne form, kolorów, stylów, ale też dużego zaangażowania i śladów dobrej zabawy formami, kolorami i efektami plastycznymi, jakie wynikają z tej twórczości Victora Vasarely’ego – wyjaśnia Stanisława Zacharko-Łagowska.
Biuro Wystaw Artystycznych przez cały rok prowadzi warsztaty edukujące, mające na celu przybliżyć, zwłaszcza dzieciom, sztukę współczesną, lub różnych artystów. Na zajęciach najczęściej tworzą prace, oparte o inspiracje, wynikające ze sztuki lub nowoczesnych stylów, by oswajali się z nimi, wiedzieli, jak na nie patrzeć.
Choć wystawy oraz zajęcia koncentrują się głównie we wnętrzach Biura Wystaw Artystycznych, to czasami przekraczają mury galerii. Tak stało się tym razem. Stanisława Zacharko-Łagowska przyznaje, że to celowe działanie.
– Staramy się też wychodzić do ludzi, właśnie żeby ci ludzie, których w przestrzeni publicznej zaskoczy taka forma, troszeczkę się nad tym zastanowili. Może kogoś zaintrygujemy taką instalacją i zajrzą do galerii. Wszystko to służy po to, żeby ściągnąć nowych odbiorców w przestrzeń sztuki współczesnej. Wiele osób się jej boi, ponieważ jest to sztuka, w obliczu której czasami czują się niepewnie, bo nie interesują się nią, nie znają faktów, nie mają wiedzy na ten temat. A we współczesnym świecie nie tylko sztuka, ale wszystko jest obarczone posiadaniem jakiejś porcji wiedzy. Żeby właściwie odczytać, zrozumieć sztukę i intencje artysty, trzeb troszeczkę o tym wiedzieć. My tego uczymy, ale trzeba też podjąć jakiś wysiłek. Natomiast czasami wystarczy czysta, żywa przyjemność patrzenia i cieszenia oczu i chyba ta instalacja do tego też będzie służyła – zaznacza.
Prace wykonane na warsztatach nieprzypadkowo mają kształt jajek. Instalacja nawiązuje do Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej (także za sprawą dominujących kolorów zielonego i czerwonego, nawiązujących do flagi Węgier), ale według zamysłu jej twórców, ma stać przynajmniej miesiąc, do Świąt Wielkanocnych.