Noszona na ręce opaska elektroniczna może uratować życie ludzi starszych albo niesamodzielnych. Władze województwa przygotowują się do wdrożenia na szeroką skalę tzw. teleopieki medycznej. Przeznaczą na ten cel 45 milionów złotych.
– Dzięki temu, do wybranych mieszkańców regionu trafią urządzenia, kontrolujące ich funkcje życiowe – informuje wicemarszałek Renata Janik.
Pierwsze konkursy na przygotowanie usług zostaną ogłoszone w marcu i kwietniu.
– W różnych województwach stosuje się różne rozwiązania. Mam nadzieję, że u nas zastosuje się opaski, które skontrolują między innymi puls, tętno, a także pozwolą na wykonanie telefonu w alarmowych sytuacjach – opisuje wicemarszałek.
Pieniądze będą do rozdysponowania w trzech konkursach. O fundusze mogą starać się wszystkie organizacje pozarządowe. W województwie świętokrzyskim teleopieką objęci są między innymi mieszkańcy powiatu skarżyskiego, starachowickiego, koneckiego i miasta Kielce. Jak mówi Magdalena Radlak z Miejskiego Ośrodka pomocy Rodzinie w Kielcach, z opasek kontrolujących czynności życiowe korzysta obecnie w mieście 50 osób.
– Opaska wygląda jak zegarek i ma przycisk „SOS”. Gdy użytkownik jest zaniepokojony stanem zdrowia albo na przykład upadł i nie może się podnieść, można włączyć przycisk i połączyć się z centrum teleopieki. Opaska jest przypisana konkretnej osobie, dlatego pracownicy wiedzą, kto do nich dzwoni i razem z użytkownikiem opaski ustalają, jakiej formy pomocy potrzebuje – wyjaśnia Magdalena Radlak.
Pomoc może zostać wezwana automatycznie, na przykład, gdy korzystająca z niej osoba straci przytomność.
Nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztowały opaski, które zostaną zakupione w ogłoszonych konkursach. Dla przykładu w Kielcach ceny wynosiły w granicach 220-350 złotych, a miesięczny abonament, który opłacany jest z budżetu miasta to 50-100 złotych za jedną opaskę.