Na ten powrót kibice piłki ręcznej czekali z niecierpliwością. We wtorek w meczu PGNiG Superligi ze Stalą Mielec po ponad pięciotygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją na parkiet powrócił prawy rozgrywający PGE Vive Alex Dujszebajew.
Hiszpan rzucił 4 gole, a jego zespół zwyciężył 39:28, więc szczypiornista był po spotkaniu w dobrym nastroju. – Jestem bardzo zadowolony. Oczywiście, nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent, ale do soboty mamy jeszcze wiele treningów i popracujemy, żeby być w lepszej formie – zadeklarował szczypiornista.
Również Talant Dujszebajew nie krył radości z powrotu tak ważnego gracza. – Jest powód do tego, żeby być zadowolonym – krótko, ale konkretnie ocenił wtorkowy występ swojego syna trener kielczan.
Już sobotę o godzinie 17.30 naszego czasu Alex Dujszebajew i jego koledzy z PGE Vive będą mieli okazję sprawdzić swoją formę z dużo bardziej wymagającym rywalem. W pierwszym starciu 1/8 Ligi Mistrzów kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Motorem Zaporoże.