Na 14 tysiącach przejazdów w całej Polsce PKP Polskie Linie Kolejowe umieściły żółte naklejki, na których znajdują się dane skrzyżowania oraz numery alarmowe. Plakietki zawieszono po wewnętrznej stronie rogatki lub krzyża świętego Andrzeja. Należy z nich skorzystać w sytuacji zagrożenia – informuje Izabela Miernikiewicz z zespołu prasowego PKP PLK.
Gdy samochód zepsuje się na torach, powinniśmy opuścić pojazd i natychmiast zadzwonić pod numer alarmowy 112. Wówczas operator skontaktuje się z kolejarzami i będzie można wstrzymać ruch pociągów.
Nie wszyscy kierowcy jednak wiedzą o takiej możliwości. W związku z tym Polskie Linie Kolejowe przeprowadziły akcję profilaktyczną na ulicy Chorzowskiej, przy stacji Kielce-Słowik. Pracownicy tej instytucji i policjanci informowali o „żółtych naklejkach” oraz przypominali, że przed każdym przejazdem kolejowym należy się zatrzymać.
Kierowcy stwierdzili, że tego typu akcje są bardzo potrzebne. – Sam byłem świadkiem jak samochód o mały włos nie utknął na przejeździe między szlabanami. Trzeba przypominać o prawidłowym zachowaniu na drodze, ponieważ wiele osób jeździ na pamięć – mówili kierowcy.
Grzegorz Łukasik, dyrektor PKP Polskich Linii Kolejowych w Kielcach, informuje, że jednym z głównych grzechów kierowców jest brawura. Kierujący pojazdami nie zatrzymują się przed przejazdami i ignorują znaki STOP. Jeżeli pociąg jedzie z prędkością 100 km/h, to jego droga hamowania wynosi 1300 metrów.
Artur Zagórski z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Kielcach dodaje, że do wypadków dochodzi nie tylko na przejazdach, ale także na tzw. „dzikich przejściach”. Piesi, chcąc skrócić sobie drogę, na zważają na to, że przechodzą w niebezpiecznych miejscach. Za takie zachowanie można dostać mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Od początku tego roku w województwie świętokrzyskim ukarano prawie 120 osób.