Jedenasty zespół tabeli, Energa MKS Kalisz, będzie rywalem piłkarzy ręcznych PGE Vive Kielce w 23. kolejce PGNIG Superligi. Spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się w sobotę o godzinie 16.00.
Zdecydowanym faworytem tego meczu są kielczanie, którzy liderują w tabeli z 65 punktami na koncie. Goście zajmują jedenastą pozycję i zgromadzili dotychczas 22 punkty. Obydwie drużyny spotkały się tydzień temu w meczu Pucharu Polski. PGE Vive wygrało w Kaliszu 35:23. Natomiast w listopadzie, w pierwszej rundzie ekstraklasy, podopieczni Talanta Dujszebajewa zwyciężyli na wyjeździe 37:27.
– Doświadczony rozgrywający Marek Szpera i ustabilizowany, dobrze rozumiejący się zespół to największe atuty naszego najbliższego rywala. Grając w Kaliszu widać, że miasto żyje piłką ręczną: hala zapełnia się już pół godziny przed meczem. Mam nadzieję, że w sobotę u nas w Hali Legionów również będzie świetna atmosfera – powiedział Mariusz Jurkiewicz, poproszony o podanie mocnych punktów przeciwnika.
– Teraz dla nas najważniejsze jest dotrwać do końca meczu bez kontuzji, bo tych urazów jest już za dużo w zespole. Żebyśmy mieli kim grać z Motorem Zaporoże w Lidze Mistrzów. Pierwszego miejsca w PGNIG Superlidze przed fazą play off już nam nic nie odbierze, mimo to z drużyną z Kalisza zagramy na maxa – deklaruje drugi trener kielczan Uroš Zorman.
W sobotnim spotkaniu w PGE Vive Kielce nie wystąpią: bracia Alex i Daniel Dujszebajewowie, Michał Jurecki i Krzysztof Lijewski. Pod znakiem zapytania stoi również gra Władysława Kulesza, który doznał kontuzji przed meczem z Azotami Puławy. Uraz stawu skokowego nie jest poważny, ale nie wiadomo czy trenerzy będą chcieli ryzykować zdrowie zawodnika przed pojedynkiem Ligi Mistrzów z Motorem Zaporoże.
Mecz 23. kolejki PGE Vive Kielce – Enrega MKS Kalisz rozpocznie się w Hali Legionów w sobotę o godzinie 16.00.