W ostatnim meczu sezonu siatkarze Buskowianki Kielce wystąpili w Jaworznie w mocno eksperymentalnym składzie. Największy problem był z obsadą pozycji rozgrywającego, ponieważ jedyny zawodnik w kadrze odpowiedzialny za prowadzenie gry, czyli Piotr Adamski był kontuzjowany.
Trener Mateusz Grabda zdecydował, że zastąpi go nominalny libero Grzegorz Kowalczyk. 24-letni zawodnik przyznał, że na początku swojej przygody z siatkówką występował jako rozgrywający.
– Grałem, ale to było kilka ładnych lat temu, jeszcze w gimnazjum. Niewykluczone, że zmienię pozycję na parkiecie. Bardziej satysfakcjonuje mnie zdobywanie punktów. Może zatem wrócę na przyjęcie, bo taka była moja pierwsza rola. Muszę to wszystko sobie poukładać, ale to za jakiś czas, bo na razie jestem dość mocno zmęczony tym sezonem – powiedział Radiu Kielce Grzegorz Kowalczyk.
Siatkarze Buskowianki w ostatnim meczu sezonu przegrali na wyjeździe z MCKiS Jaworzno 1:3 i zajęli 10. miejsce w pierwszej lidze, gwarantujące utrzymanie bez konieczności rozgrywania fazy play out.