Rodzice dzieci uczęszczających do szkoły w Iwaniskach, a także nauczyciele mają ograniczoną liczbę miejsc parkingowych w pobliżu placówki. Tak twierdzi jeden z naszych słuchaczy, który zgłosił, że decyzją wójta Marka Stańka na całej długości ulicy Młyńskiej ustawione zostały znaki zakazujące postoju. Ulica przebiega tuż za budynkiem szkoły, gdzie do niedawna rodzice i nauczyciele parkowali swoje auta.
Słuchacz uważa, że ulica Młyńska jest drogą o bardzo znikomym ruchu, z której głównie korzystają osoby przyjeżdżające do szkoły. Dodaje, że w pobliżu placówki znajduje się jedynie niewielki błotnisty parking, z kolei plac na terenie gimnazjum został wyłączony z możliwości parkowania. Mieszkańcy Iwanisk, z którymi rozmawiała nasza reporterka uważają, że parkowanie przy ulicy Młyńskiej było wygodne. Niektórzy nie przestrzegają jednak zakazu. Uważają, że dzieci powinny być bezpieczne po wyjściu ze szkoły, dlatego rodzice podjeżdżają na ulicę Młyńską.
– Z drugiej strony dziecko musiałoby przejść przez ulicę – mówi jedna z mam. Mieszkańcy zwracają uwagę, że w pobliżu szkoły brakuje miejsc parkingowych. Są też tacy, którym zakaz nie przeszkadza.
Wójt Marek Staniek informuje, że znaki pojawiły się na prośbę osób posiadających firmy i domy przy ulicy Młyńskiej. Dodaje, że dodatkowy duży parking znajduje się niecałe 300 metrów od szkoły, obok banku.
– Jedna z osób ma tam tartak i był problem z dowiezieniem surowca, dlatego postawiliśmy zakaz. Są miejsca parkingowe, trzeba się kawałek przejść, ale każdy chce wjechać w szkołę, albo w drzwi do szkoły – mówi wójt.
Szkoła w Iwaniskach sąsiaduje z drogą wojewódzką 757.