Piłkarze Spartakusa Daleszyce, niedzielnym meczem przed własną publicznością z liderem rozgrywek Hutnikiem Kraków, zainaugurują rundę wiosenną sezonu 2018/2019. „Czerwono-granatowych”, którzy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, znów czeka bardzo trudna walka o utrzymanie trzecioligowego bytu.
Drużyna prowadzona przez Andrzeja Więcka, jesienią zdobyła zaledwie 13 punktów. Zawodnicy z Daleszyc strzelili tylko 13 goli i pod tym względem są najgorsi w lidze. Spartakus stracił 35 bramek. Gorzej w defensywie radziły sobie jedynie Podlasie Biała Podlaska i Wiślanie Jaśkowice. Te zespoły straciły po 36 bramek.
W trakcie przygotowań do piłkarskiej wiosny świętokrzyski trzecioligowiec rozegrał dziesięć meczów kontrolnych. Cztery z tych spotkań wygrał, trzy zremisował i trzy przegrał.
– Sparingi to jedno, a mecze mistrzowskie to drugie. Do pojedynków kontrolnych zawsze podchodzę z pewną rezerwą, gdyż w zależności od rodzaju przeciwnika, mentalne zaangażowanie piłkarzy jest różne. Próbowaliśmy wymóc na zawodnikach, żeby każdy taki mecz tratowali bardzo poważnie. Coś z tych zawodów wynieśliśmy, jakieś obserwacje poczyniliśmy. Pewne osoby w kadrze się już nie znajdą, a jeśli już, to w późniejszym czasie. Generalnie mogą powiedzieć, że sparingi dały pewien obraz trzonu drużyny – uważa Andrzej Więcek.
Zimą do zespołu Spartakusa doszło czterech piłkarzy: 20–letni Patryk Kukiełka, który jesienią występował w IV lidze świętokrzyskiej w Olimpii Pogoń Staszów, również 20-letni Kacper Kokosza z Radomiaka Radom, 16–letni Karol Dziedzic z Korony Kielce i 22–letni Bartosz Bogacz, który grał m.in. Radomiaku Radom, Oskarze Przysucha i Górniku Zabrze.