O nieprawidłowościach, do których miało dochodzić w starachowickim Urzędzie Miasta, mówili dziś przed sądem kolejni świadkowie, zeznający w sprawie tzw. afery śmieciowej. Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. były prezydent miasta Wojciech Bernatowicz i jego zastępca Sylwester Kwiecień.
Sprawa dotyczy lat 2008-2012, kiedy, zdaniem śledczych, starachowicki samorząd zapłacił o 3,5 miliona złotych za dużo za odbiór odpadów. Zarzuty usłyszało pięć osób, a sprawa toczy się od kilku lat. Dziś zeznawało dwoje świadków: była pracownica Referatu Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska i ówczesny radny miejski.
Zeznania byłej urzędniczki odczytała sędzia Joanna Kucy, ponieważ świadek podtrzymała wszystko, co mówiła podczas śledztwa. Zeznała wówczas, że podczas pracy w Urzędzie Miasta zaobserwowała nieścisłości przy opłatach dla firmy Almax. Zdaniem pracowników, firma wykazywała nieprawdziwe dane co do rodzaju śmieci i dostawała za dużo pieniędzy od miasta. Dodatkowo wskazała na częste kontakty kierowniczki referatu, teraz oskarżonej w sprawie, z przedstawicielką firmy wywożącej odpady. Z kolei oskarżona poinformowała, że spotkania te były konieczne ze względu na kontrolę pracy firmy oczyszczającej miasto. Świadek mówiła także, że pracownicy referatu byli odsuwani od sporządzania pewnych dokumentów, wiążących się z firmą Almax, ponieważ zajmowała się nimi osobiście kierowniczka.
Podczas dzisiejszej rozprawy, sąd zaczął ujawniać dowody, które pojawiły się w toku sprawy. Odczytano zeznania czworga świadków, zaznania pozostałych zostaną przedstawione podczas rozprawy 2 kwietnia.