Starostwo Powiatowe w Sandomierzu musi zwrócić 1 mln 150 tysięcy złotych subwencji oświatowej za 2011 rok. Taką decyzję podjął Sąd Najwyższy. Pieniądze były przeznaczone na wychowanków, których faktycznie nie było w placówce.
Sprawa dotyczy Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Zawichoście, do którego kierowani są młodzi ludzie na mocy wyroków sądowych. Placówka 30 września 2011 roku zgłosiła liczbę podopiecznych, opierając się na wyrokach sądowych.
Jak się jednak okazało, część z nich trafiła do ośrodka w Zawichoście nie we wrześniu, ale dopiero w kolejnych miesiącach. Dyrekcja, zgodnie z przepisami, kolejny raport dotyczący liczby wychowanków mogła złożyć dopiero po upływie pół roku, czyli w marcu 2012 – tłumaczy starosta sandomierski Marcin Piwnik z PSL. Zapewnia, że nikt nie miał złych intencji i nikt nie chciał wyłudzić pieniędzy. – Czujemy się pokrzywdzeni, dlatego wystąpimy do sądu przeciwko Skarbowi Państwa – dodaje starosta Marcin Piwnik.
Waldemar Maruszczak, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Powiatu Sandomierskiego uważa, że zwrot ponad miliona złotych ograniczy rozwój powiatu. – Te pieniądze można przeznaczyć np. jako wkład własny do programów na remonty dróg, albo dla szpitala na zakup sprzętu medycznego – dodaje.
Starostwo przygotowuje obecnie pozew do sądu przeciwko Skarbowi Państwa.