Władze Kielc rezygnują z uznanego powszechnie certyfikatu zarządzania jakością ISO. Utrzymywanie licencji wymuszało na magistracie stałą kontrolę pracy urzędników – prowadzenie krytycznej analizy struktury organizacyjnej, przepływu informacji i dokumentów oraz określenia słabych i mocnych stron urzędu.
Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc tłumaczy, że procedury związane z utrzymaniem certyfikatu były krytykowane przez urzędników. Wiązały się też z dodatkową biurokracją.
– Z 22 dyrektorów wydziałów, 20 wypowiedziało się negatywnie o funkcjonowaniu ISO w urzędzie. My próbujemy słuchać, utrzymywanie ISO, zdaniem urzędników, było zbyt pracochłonne w stosunku do efektów, jakie certyfikat dawał – mówi Danuta Papaj.
Pełnomocnik prezydenta Kielc przekonuje jednocześnie, że dla klientów magistratu nic się nie zmieni, natomiast wysoka jakość usług oraz wewnętrznych kontroli zostanie zachowana.
– To, że zrezygnowaliśmy z certyfikatu nie oznacza, że w urzędzie nie będzie kontroli. Cały czas prowadzimy Zintegrowany System Zarządzania Jakością. Obowiązywać będą także inne procedury wypracowane w ramach ISO i innych systemów – mówi Danuta Papaj.
W kieleckim ratuszu ISO działało od 2008 roku. Jest to międzynarodowa norma, określająca warunki, które powinien spełniać system zarządzania jakością w urzędach i organizacjach.