– To mój pierwszy i najcenniejszy sezon pracy ligowej, zapamiętam go do końca życia – powiedział Radiu Kielce trener siatkarzy Buskowianki Mateusz Grabda, gdy zespół zapewnił sobie utrzymanie. Jego podopieczni na kolejkę przed zakończeniem rundy zasadniczej już wiedzą, że pozostaną na zapleczu PlusLigi bez konieczności rozgrywania fazy play out.
– To, co osiągnęliśmy wspólnie to efekt ciężkiej pracy sztabu szkoleniowego, ale przede wszystkim samych zawodników. Wierzę, że oni w przyszłości będą grać w najlepszych klubach w Polsce, a być może też za granicą. Na pewno na to zasługują – podsumował Mateusz Grabda.
Siatkarze Buskowianki mają jeszcze matematyczne szanse na awans do czołowej „ósemki” tabeli. Muszą pokonać w sobotę we własnej hali 3:0 lub 3:1 Norwida Częstochowa, a MCKiS Jaworzno musi wygrać u siebie z KPS Siedlce, ale tylko w stosunku 3:2. Wtedy przy równej liczbie punktów dla trzech zespołów kielczanie będą mieli najwięcej zwycięstw i to oni uplasują się na ósmym miejscu na koniec sezonu zasadniczego. Jeżeli tak się nie stanie to siatkarzom Buskowianki pozostanie rywalizacja o dziewiąte miejsce, która rozstrzygnie się w dwóch lub trzech marcowych meczach.