Grupa mieszkańców protestuje przeciwko wyburzeniu pomnika na Górze Baranowskiej w Suchedniowie. Decyzją wojewody, monument poświęcony 30-leciu Ludowego Wojska Polskiego powinien zostać usunięty na mocy ustawy dekomunizacyjnej.
Pomnik stoi przy starej drodze krajowej nr 7. Umieszczona na nim inskrypcja poświęcona jest poległym w walce z hitlerowskim okupantem w XXX rocznicę Ludowego Wojska Polskiego. Pomnik ma formę tzw. krzyża Grunwaldu.
Jak informuje Leszek Bukowski z kieleckiej delegatury IPN, taki kształt jest charakterystyczny dla pomników stawianych w PRL. Był to sposób na fałszowanie historii, przez odwołanie do najważniejszych momentów dziejów Polski. Z kolei napis, odwołujący się do Ludowego Wojska Polskiego, to gloryfikowanie komunistycznej formacji wojskowej. Leszek Bukowski podkreśla, że stanowisko Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie pomnika jest jednoznaczne – powinien zostać usunięty.
Tymczasem, pomnik nie został zburzony przez władze Suchedniowa, ponieważ jest ustawiony na terenie zarządzanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Burmistrz Suchedniowa Cezary Błach twierdzi, że GDDKiA proponowała samorządowi przejęcie samej bryły pomnika, jednak zgodnie z ustawą, nie można go postawić w obecnej formie w innym miejscu. Dodatkowo pomnik jest w kiepskim stanie technicznym i jego przeniesienie wiązałoby się z możliwością uszkodzenia. Wobec tego suchedniowski urząd miasta nie przyjął propozycji przejęcia pomnika.
Decyzja o usunięciu monumentu wzbudziła protesty mieszkańców. Zbierane są podpisy pod petycją o pozostawieniu go w obecnym miejscu. Inicjatorem tych działań jest mieszkaniec Suchedniowa Maciej Glijer. Twierdzi, że pomnik na stałe wpisał się w krajobraz Suchedniowa i Skarżyska. Uzasadnia również, że Góra Baranowska jest świadkiem zbrodni niemieckich. W 1942 roku zostało tam rozstrzelanych 22 mieszkańców Iłży, nieopodal znajduje się także mogiła żołnierza polskiego o nieznanym nazwisku. W lasach suchedniowskich prowadzone były również działania podczas powstania styczniowego.
Maciej Glijer podkreśla, że mieszkańcy nie chcą zachowania inskrypcji poświęconej komunistycznemu wojsku, ale o zachowanie samego pomnika. Pod petycją podpisało się kilkadziesiąt osób. Dokument został przekazany burmistrzowi Suchedniowa, dziś taką samą petycję dostaną radni miejscy podczas sesji.
Burmistrz Cezary Błach zapowiada, że zwróci się do wojewody świętokrzyskiego o wstrzymanie decyzji o rozbiórce pomnika, a później chce wspólnie z mieszkańcami opracować tekst inskrypcji, która upamiętniałaby wszystkich obrońców Ojczyzny z tego terenu.