Od sześciu do ośmiu tygodni potrwa jeszcze przerwa w treningach Michała Jureckiego. Kapitan PGE Vive przeszedł w środę w Poznaniu operację złamanej pierwszej kości prawej dłoni – kontuzji tej nabawił się tydzień temu w meczu Ligi Mistrzów z Rhein Neckar Loewen.
– Zabieg odbył się bez żadnych komplikacji. Lekarze na koniec byli zadowoleni, bo nie znaleźli żadnych dodatkowych urazów. Mam teraz w dłoni śrubę, które łączy dwie kości. Rokowania co do powrotu mówią, że będę potrzebował od 6 do 8 tygodni. Ile dokładnie? Okaże się w trakcie rehabilitacji. Na dzisiaj nie można podać szczegółowej daty – powiedział Radiu Kielce zadowolony z zabiegu kapitan PGE Vive.
Sześć do ośmiu tygodni przerwy oznacza, że Michał Jurecki powróci na parkiet dopiero w drugiej połowie kwietnia czyli – o ile kielczanie awansują do tej fazy – na mecze decydujące o awansie do Final Four Ligi Mistrzów i fazę play-off PGNiG Superligi.