Przystanek autobusowy „na żądanie” ma powstać przy ulicy Żelaznej w Kielcach. Władze miasta analizują, jaka lokalizacja przystanku byłaby najlepsza. Jak mówi Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc, pod uwagę brane są dwa miejsca – sąsiedztwo Powiatowego Centrum Usług Medycznych, albo skrzyżowanie z ulicą Sienkiewicza.
Skłaniają się ku drugiemu rozwiązaniu, bo nie wymuszałoby ono likwidacji parkingu znajdującego się obok przychodni, czyli około 50 miejsc dla samochodów.
– Wstępnie myśleliśmy, że wystarczy usunąć 5 stanowisk, jednak takie rozwiązanie okazało się niewystarczające i niemożliwe – mówi Danuta Papaj. Stworzenie przystanku przy ulicy Sienkiewicza wymusiłoby zmiany w organizacji ruchu na ulicach Wspólnej i Złotej. Nadal byłyby to jezdnie jednokierunkowe, jednak ruch odbywałby się w kierunkach odwrotnych niż dotychczas. Obecny wyjazd ze Wspólnej w Żelazną kolidowałby z planowanym przystankiem.
Plany w urzędzie miasta nie ograniczają się do stworzenia przystanku „na żądanie”. Docelowym rozwiązaniem ma być utworzenie przystanku stałego z zatoką autobusową. Jak informuje Danuta Papaj, na razie o konkretnych terminach realizacji pomysłów trudno mówić. Władze miasta ustalają, jakie są ewentualne przeszkody do realizacji inwestycji i jak im zaradzić.
O utworzenie przystanku przy ulicy Żelaznej od kilku lat zabiega radna Kielc Marianna Noworycka-Gniatkowska z Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśla, że jest on potrzebny, zwłaszcza pacjentom Powiatowego Centrum Usług Medycznych. To często osoby starsze, z dysfunkcjami ruchu. W tej chwili najbliższe przystanki, z których korzystają pacjenci, znajdują się przy ulicy Czarnowskiej obok dawnego kina, przy ulicy Żytniej, a także po drugiej stronie ulicy, jednak konieczność przejścia podziemnymi schodami bywa uciążliwa dla schorowanych pacjentów.