Kieleccy urzędnicy mają gotowy projekt tzw. uchwały krajobrazowej, która ma unormować m.in. chaos reklamowy mieście. Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Rozwoju i Rewitalizacji Miasta w ratuszu zaznaczył, że prace nad projektem trwały prawie trzy lata.
Czas był tak długi, ponieważ urzędnicy chcą uniknąć uchylenia uchwały przez sąd. Tak się stało praktycznie we wszystkich miastach, które tego typu dokumenty przyjęły, czyli m.in.: w Gdańsku, Łodzi i Opolu.
Dyrektor podkreślił, że intencją urzędników nie było rygorystyczne zakazywanie ustawiania reklam, ale ich uporządkowanie. – Nie może być takich sytuacji, jaką mamy np. na Wzgórzu Karscha. Chcemy zlikwidować patologie związane z nagromadzeniem nośników reklamowych w nieprawdopodobnej ilości, rozmaitości form i kolorystyki w jednym miejscu. To sprawia, że przekaz reklamowy jest nieczytelny – zaznaczył Artur Hajdorowicz. Uregulowane zostanie m.in. jaki procent elewacji może pokryć reklama, jak ma wyglądać w miejscach zaszklonych, z jakiego materiału ma być wykonana i na jakiej wysokości zawieszona.
Artur Hajdorowicz dodaje, że miasto zostało podzielone na strefy: zabytkową, ogródków działkowych, terenów zielonych i sportowo-rekreacyjnych, gdzie obostrzenia będą największe. Wyodrębnione będą też strefy koncentracji działalności gospodarczej i usług. Dotyczy to nie tylko dużych centrów handlowych, ale także osiedlowych. Reklamy mają być tam umieszczane np. w jednej linii, o jednakowej wysokości. Unormowane są również odległości nośników wolnostojących, aby nie było ich kilka w jednym miejscu.
Artur Hajdorowicz poinformował także, że w Kielcach zdecydowano się na rozwiązanie zgodnie, z którym dotychczasowe nośniki ustawione legalnie nie będą podlegać regulacji. Jest ich w mieście zaledwie 6%. – Ten cały bałagan, który widzimy w mieście, to są reklamy nie posiadające formalnych zgód – zaznaczył dyrektor.
Pieniędzy z reklam nie zostaną pozbawione wspólnoty mieszkaniowe. Jednak nie będą mogły wykorzystywać siatki wielkoformatowej, czy banerów powieszonych na blokach. Na pewno znikną reklamy z balkonów i płotków rozdzielających jezdnie.
Po przyjęciu uchwały regulującej warunki umieszczania reklam, urzędnicy będą pracować nad ustaleniem opłat. Projekt uchwały krajobrazowej przeszedł konsultacje społeczne. Na początku maja zostanie wyłożony do publicznego wglądu. Natomiast na sesji lipcowej przedstawiony zostanie do akceptacji radnym.