Aktor teatralny, filmowy, ale też pisarz – Jan Nowicki promował w synagodze w Chmielniku swój najnowszy tomik poetycki pod tytułem „Piosenki, czasem wiersze”.
Wydarzenie otworzyły fragmenty powieści „Inny świat” w przejmującej interpretacji znakomitego Jana Nowickiego. Wybór literatury nie był przypadkowy, ponieważ 2019 został ogłoszony przez Sejm Rokiem Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Jak podkreśla Agnieszka Dziarmaga – kierownik Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego „Świętokrzyski Sztetl” w Chmielniku ten wybitny pisarz był mocno związany z Kielcami, ale też z okolicami Chmielnika.
– Niektóre biografie podają, że Gustaw Herling-Grudziński urodził się w Skrzelczycach, a Skrzelczyce, to niewielka miejscowość w gminie Pierzchnica, czyli po sąsiedzku. Był Żydem z pochodzenia i prawdopodobnie jest zapisany w księgach w gminie żydowskiej w Daleszycach. Nie sposób było tego wątku nie zauważyć. Jeden z historyków lokalnych pomaga mi odszukać dokładne dane na ten temat, także na razie potraktujemy je w sferze hipotezy, bo w oficjalnych biogramach figurują Kielce, jako miejsce urodzenia Gustawa Herlinga-Grudzińskiego – podkreśla.
Wizyta Jana Nowickiego w Chmielniku była też okazją do rozmowy z nim. Artysta wiele mówił o ważnych dla niego miejscach, o swoich najważniejszych rolach, o dzisiejszej kondycji filmu i aktorów, ale też o współczesnym społeczeństwie. Swoje opowieść ubarwiał anegdotami.
Sporo miejsca zajęły rozważania o literaturze, bo ta sztuka coraz mocniej pochłania Jana Nowickiego. W styczniu tego roku został nawet przyjęty w szeregi Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Niedawno światło dzienne ujrzał jego najnowszy tomik poetycki, zatytułowany „Piosenki, czasem wiersze”. I choć to kolejna książka jego autorstwa, on sam wciąż się nazywa praktykantem.
– „Piosenki, czasem wiersze” dlatego, że długo nie mogłem się odważyć, żeby wiersze, które piszę, nazywać wierszami. Mój szacunek do ludzi pióra: prozaików, poetów jest ogromny. I ciągle jeszcze dźwigam na sobie brzemię mojego zawodu, w którym przecież nie pozostałem bezimienny, bo nakręciłem całą masę filmów, dużo grałem w teatrze, więc ciągle jestem jakby praktykantem i nazywałem nawet te wiersze, który zostały uznane za poezję, ja ciągle nazywałem piosenkami – wyjaśnił Jan Nowicki.
Po spotkaniu Jan Nowicki chętnie pospisywał swoje książki.
Jan Nowicki – aktor i pisarz. Od niedawna mieszka w Kielcach. Zagrał w ponad 240 filmach. Były to między innymi: „Wielki Szu”, „Magnat”, „Spirala”, „Sanatorium pod Klepsydrą” czy „Niepochowany”. Przez ponad 30 lat był związany ze Starym Teatrem w Krakowie. Jest autorem kilku książek, między innymi „Między niebem a ziemią, „Mężczyzna i one”, „Białe Walce”, „Dwaj Panowie” i ostatniej „Piosenki, czasem wiersze”. Autor wierszy, tekstów piosenek, kolęd i felietonów.