Mieszkańcy regionu nie czują się bezpiecznie na świętokrzyskich drogach. Zgłosili aż 600 miejsc, które ich zdaniem wymagają interwencji. Tyle wniosków wpłynęło do programu „Bezpieczni na 5+”, przygotowanego przez marszałka województwa i wojewodę. Zgłoszeń może być jeszcze więcej, bo choć termin ich składania właśnie się zakończył, do urzędu napływają pisma wysłane pocztą.
Jak mówi wojewoda Agata Wojtyszek, liczba zgłoszeń świadczy o tym, że program był potrzebny, a mieszkańcy są żywo zainteresowani bezpieczeństwem na drogach. Zgłoszenia pochodzą ze wszystkich powiatów, a najwięcej z powiatu kieleckiego. Wojewoda podkreśla, że wnioski przygotowały osoby prywatne, lokalne grupy działania, samorządy, sołtysi, radni, stowarzyszenia, a nawet koła gospodyń wiejskich i policjanci.
– Komenda Wojewódzka Policji zgłosiła 48 miejsc, a panie z koła gospodyń wiejskich w Kamiennej Górze wnioskowały o budowę chodnika i zatoki autobusowej na drodze wojewódzkiej – wymienia.
Interwencje dotyczą głównie budowy, bądź przebudowy chodników, zwłaszcza przy szkołach, stworzenia sygnalizacji, dodatkowego oznakowania, wykonania zatok autobusowych, montażu progów zwalniających, poszerzania drogi, albo przebudowy skrzyżowań.
Pełna lista niebezpiecznych miejsc w regionie ma zostać przedstawiona w połowie lutego. W kolejnym etapie specjalny zespół opracuje rozwiązania, które przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa. Zmiany w miejscach uznanych za najbardziej niebezpieczne zostaną sfinansowane w pierwszej kolejności, a potem stopniowo kolejne.