Wstrząsający, poruszający obraz. Tak najkrócej można opisać najnowszy spektakl Sceny Autorskiej Studio. W czwartek na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury pokazane zostały „Medaliony” w oparciu o książkę Zofii Nałkowskiej, w adaptacji i reżyserii Marka Tercza.
„Medaliony” Zofii Nałkowskiej to cyklu ośmiu opowiadań opisujących losy ludzi, którzy przeżyli prześladowania hitlerowskie. Pisarka zbierała materiały do nich pracując w Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Do przedstawionych w zbiorze historii odwołuje się Marek Tercz.
Reżyser spektakl opatrzył wstępem, w którym próbuje wyjaśnić ogrom zbrodni popełnionych przez niemieckich okupantów. Stara się wytłumaczyć między innymi dlaczego w 1945 roku zachodni świat nie mógł zrozumieć, że istniały obozy zagłady oraz czym są tytułowe medaliony.
Po zakończeniu spektaklu publiczność w milczeniu opuszczała salę. Niektórzy ze łzami w oczach. Wiele osób zwracało uwagę na wnioski wypływające z „Medalionów”.
– Spektakl moim zdaniem był bardzo dobry. To jest przesłanie dla ludzi młodych, bo ja jeszcze rozmawiałem z ludźmi, którzy przeżyli Oświęcim i obozy pracy. Dla mnie to jest tylko wspomnienie. Natomiast uważam, że ludzie młodzi powinni takie spektakle oglądać – mówił jeden z widzów.
Takich głosów było więcej: – Właśnie młodzi powinni to oglądać, jako lekcję. Oni nie zdają sobie sprawy, bo w tych czasach żyją tak na luzie, nie wyobrażają sobie, że takie coś zaistniało – mówili widzowie.
Młodych ludzi na spektaklu nie brakowało. Oni również byli dotknięci tym, co zobaczyli.
– To jest wstrząsające, co się tu wydarzyło na scenie, ale coś z tego na pewno wyciągnę – mówiła Ania. Jej koleżanka zaś dodała: – Czytałam tę książkę Zofii Nałkowskiej i pomyślałam, że dużo z tej historii możemy wyciągnąć, dowiedzieć się o niej nie tylko z książki, ale żeby ktoś o tym opowiedział. Że też sparafrazuję głównego aktora: ten, kto tego nie widział, raczej sobie tego nie wyobrazi – wyjaśniła.
Na scenie wystąpili: Marek Tercz oraz Magdalena Jarek-Matla ze Sceny Autorskiej Studio.