Spektakl „Medaliony”, który jest sceniczną adaptacją książki Zofii Nałkowskiej pod tym samym tytułem, będzie miał swoją premierę w czwartek, 31 stycznia, na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury.
Trwają ostatnie prace nad przedstawieniem, które przygotowuje Zespół Sceny Autorskiej Studio. Adaptacją opowiadań, przygotowaniem scenariusza oraz reżyserią zajął się Marek Tercz. Jego też, obok Magdaleny Jarek-Matly zobaczymy na scenie.
Spektakl wpisuje się w obchodzoną 27 stycznia rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Ale jak przyznaje Marek Tercz, przyczyn dla których sięgnął po opowiadania Zofii Nałkowskiej jest wiele.
– Pierwszy powód, jest taki, że to mój obowiązek, ponieważ ten temat dotyka mojej rodziny i milionów rodzin na całym świecie. Drugi byłby taki, że ja doskonale pamiętam słowa Jana Karskiego, który powiedział tak: holokaust, czy w ogóle te potworności faszyzmu dotąd będą tematem otwartym, dopóki ludzie będą go przeżywać, pochylać się w milczeniu, być może ronić łzy, bić głową w ścianę na znak niezgody. Jak przestaną, to zostanie tylko chłodna statystyka, a właściwie martwa statystka w podręcznikach do historii – zaznaczył Marek Tercz.
– Kolejny powód jest związany z Muzeum w Auschwitz-Birkenau, w którym czasami grywam. Jego dyrektor opowiadał mi ostatnio, że coraz mniej polskich wycieczek przyjeżdża do obozu, bo zarówno nauczyciele, jak i uczniowie wolą sobie hasać w Zakopanem na Krupówkach niż przyjechać w takie okrutne skądinąd miejsce świadectwa niewyobrażalnych zbrodni – wymienił Marek Tercz.
Nie jest to jednak tylko rozliczenie z przeszłością, ale też ważna lekcja na przyszłość.
– Nałkowska w „Medalionach” udowadnia, że jak w medalu, z jednej strony śpi potwór, a z drugiej znajduje się anioł. I w każdym człowieku śpi i potwór i anioł, a tylko okoliczności sprawiają, która z tych postaci się budzi, jednak kiedy, tego nie wie nikt. I wreszcie taki powód, który jest pieczątką. Uważam, że każdy światły człowiek winien nosić ten temat w sercu, na ostrzeżenie współczesnych i przyszłych pokoleń – podkreślił.
„Medaliony” Zofii Nałkowskiej, to cykl ośmiu opowiadań, opisujących losy ludzi, którzy przeżyli prześladowania hitlerowskie. Pisarka zbierała materiały do nich, pracując w Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Marek Tercz ujawnia, że w swojej adaptacji także sięgnął do konwencji przesłuchania.
Uzupełnieniem obrazu będzie muzyka, którą także skomponował.
– Niebagatelną rolę odgrywa muzyka, chciałem, żeby była czymś, co puentuje, bo opowieści są okrutne, a muzyka daje oddech, ale też wzbudza emocje. Te emocje są najważniejsze, fakty mogą być zapisane w książce, natomiast teatr służy temu, żeby to przeżyć – zaznaczył twórca spektaklu.
Premiera „Medalionów” odbędzie się w czwartek, 31 stycznia, o godzinie 18:00, na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Wstęp 10 złotych. Marek Tercz podkreśla, że spektakl będzie grany także na zamówienie szkół.