W ubiegłym roku narządy do przeszczepów pobrano w sumie od sześciu osób. Trzech w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, dwóch w Szpitalu Powiatowym w Starachowicach oraz od jednej osoby, która zmarła w Szpitalu Specjalistycznym w Końskich.
Jak przypomina profesor Stanisław Głuszek, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, w szpitalu na Czarnowie w 2014 roku narządy pobrano od 14 dawców, rok później od 9, w 2016 roku od 7, w 2017 roku 11, a w ubiegłym tylko od 6.
Powodem mniejszej liczby pobrań są rodziny zmarłych, które nie wyrażają zgody na operacje.
– Rozmawialiśmy z rodzinami zmarłych osób, ale wiele z nich nie zgodziło się, by pobrać organy od ich bliskich. Były też przypadki, że najpierw rodzina wyraziła zgodę, a później swoją decyzję zmieniła. W Polsce co prawda nie ma prawa, które zakazuje lekarzom pobierania organów od zmarłego bez zgody rodziny, jednak kierujemy się ich wolą – wyjaśnia Stanisław Głuszek.
Wiesława Saladra, koordynator transplantacyjny z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach przyznaje, że rozmowy z rodziną zmarłego są bardzo trudne.
– Spotykam się z ludźmi, którzy są w żałobie, którzy stracili bliską sobie osobę. Przed rodzinami, którzy zgadzają się na pobranie narządów od ich bliskich chylę czoła. W swojej rozpaczy potrafią zrozumieć, że dzięki swojej decyzji mogą uratować inną osobę – dodaje Wiesława Saladra.
Pobranie narządu od zmarłego pacjenta poprzedza szereg bardzo wnikliwych badań klinicznych. Podstawą jest orzeczenie o śmierci mózgu. Jak przypomina profesor Stanisław Głuszek, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach od listopada ubiegłego roku działa poradnia transplantacyjna. W planach jest także utworzenie ośrodka, w którym będzie można dokonywać transplantacji.
– W najbliższych tygodniach złożymy wniosek o otrzymanie uprawnienia do powołania ośrodka transplantacyjnego, w którym będziemy mogli realizować przeszczepy nerek, najpierw od dawców zmarłych, a w przyszłości też od dawców żywych – dodaje Stanisław Głuszek.
Na razie w szpitalach regionu są jedynie pobierane organy. Operacje przeszczepu dokonywane są w innych ośrodkach.
W Polsce na przeszczep oczekuje około dwóch tysięcy chorych ze skrajną niewydolnością różnych narządów. Dla nich transplantacja jest jedyną szansą na przeżycie.