Bardzo świątecznie i bardzo wesoło było w niedzielę we włoszczowskim Domu Kultury. To zasługa finału Świętokrzyskiego Konkursu Kolęd i Pastorałek, który się tam odbył. To najstarszy przegląd tego typu w naszym województwie, w tym roku został zorganizowany już po raz dwudziesty szósty.
Do finału zakwalifikowało się w sumie 19 wykonawców. Byli wśród nich zarówno soliści, jak i chóry, a także zespoły wokalno-instrumentalne oraz zespoły ludowe. Oprócz powszechnie znanych kolęd i pastorałek można było usłyszeć pieśni mniej popularne. A niektórzy finaliści napisali zupełnie nowe kolędy, specjalnie na przegląd.
Bożena Winiarska, z zespołu „Śwarne Kakonianki” nie ukrywa, że śpiewanie kolęd i pastorałek to duże wyzwanie.
-To trudne, trzeba się bardzo dużo przygotowywać, trzeba być skupionym podczas śpiewania. Kiedy wykonujemy pieśni ludowe, możemy się trochę poruszać, pokręcić. Tu śpiewamy dla Pana Boga, musimy zrobić to pięknie – tłumaczy Bożena Winiarska.
„Śwarne Kakoniaki” wykonywały zupełnie nowe utwory, które napisała Teresa Mazur. Były to „Maryja prześliczna panna” oraz „Tam na niebie”.
Głównym organizatorem konkursu jest Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach. Jarosław Machnicki, dyrektor instytucji podkreśla, że z roku na rok utwory przygotowane przez wykonawców są coraz bardziej różnorodne.
– Mieliśmy możliwość usłyszeć trzy takie same kolędy. Każdy finalista wykonywał je inaczej, często w aranżacjach bardzo odległych od tego jak śpiewamy je w domu czy w kościele. To jest właśnie piękno tego konkursu. Cieszy też to, że jego poziom staje się coraz wyższy – twierdzi Jarosław Machnicki.
Współorganizatorami Świętokrzyskiego Konkursu Kolęd i Pastorałek są Domy Kultury w Jędrzejowie, we Włoszczowie oraz włoszczowskie parafie: Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i błogosławionego Józefa Pawłowskiego.