Rolnicza „Solidarność” zaangażowała się w europejską inicjatywę obywatelską, której celem jest wprowadzenie obowiązkowych deklaracji pochodzenia wszystkich produktów spożywczych w krajach unijnych.
Jak powiedział na naszej antenie Artur Konarski, radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, a zarazem wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych regionu świętokrzyskiego, inicjatywa ma przede wszystkim zwrócić uwagę konsumentów na świadome dokonywanie zakupów spożywczych. W ten sposób wspierana będzie również polska żywność.
– Dzięki akcji będziemy wiedzieli, jakie produkty do wytwarzania żywności są stosowane i czy są zdrowe – zaznaczył. – Nasza, polska żywność jest dobrej jakości, jest zdrowa, naturalna i produkowana często w sposób tradycyjny. Będziemy mogli zatem konkurować z europejskimi wytwórcami, których produkty są drogie – dodał Artur Konarski.
Gość Radia Kielce stwierdził, że polska żywność może wygrać na europejskich i światowych rynkach jakością, dobrym smakiem i pochodzeniem.
Akcja „Wiem, co jem! Cała prawda na talerzu” ma na celu wprowadzenie obowiązku opisywania na etykietach produktów żywnościowych składu oraz kraju pochodzenia. Problemem może być sytuacja, gdy zakład przetwórczy znajduje się w Polsce, ale jego kapitał jest zagraniczny. Do tej pory nie informowano, że żywność była wyprodukowana w naszym kraju – powiedział Artur Konarski.
– To jest bardzo ważne, sprawa fałszowania żywności, bo musimy dać możliwość wyboru konsumentom, by wiedzieli, co kupują i co będą spożywać. Nie jest to tylko indywidualna sprawa wytwórców i kupujących, ale także sprawa ważna dla gospodarki kraju – dodał.
Zdaniem Artura Konarskiego, akcja rolniczej „Solidarności” przede wszystkim wesprze mniejsze gospodarstwa, w których produkowana jest żywność tradycyjna. Do tej pory nie miały one szans w konkurencji z dużymi zakładami. Ponadto, zwiększy się więź konsumentów i producentów.