Dobiega końca ponad półtoramiesięczna przerwa w grze szczypiornistów PGE Vive. Ostatni mecz kielczanie rozegrali 7 grudnia ubiegłego roku. Potem przyszła przerwa świąteczno-noworoczna i reprezentacyjna. Jedni rozjechali się na zgrupowania swoich kadr, pozostali trenowali w Hali Legionów.
Krzysztof Lijewski, który pozostał w Kielcach zdradza, że on i koledzy nie za bardzo lubią ten okres.
– Każdy zawodnik nie lubi tego okresu przygotowawczego. To naprawdę ciężki czas dla nas wszystkich. Jest mało grania piłkami, aczkolwiek w ostatnich dniach trener zmienia troszeczkę wieczorne zajęcia, ale rano jeszcze jest bieganie i ciężka siłownia. Cieszę się, że powoli wchodzimy w ten rytm meczowy – wyjaśnia rozgrywający mistrzów Polski.
Okres bez gry PGE Vive zakończy w najbliższy piątek 25 stycznia. Wtedy to kielczanie zmierzą się na wyjeździe w pojedynku 1/4 Pucharu Polski z Gwardią Opole.