Gmina Iwaniska nie będzie likwidować szkół, ponieważ jej władze są przeciwne likwidacji jakichkolwiek zakładów pracy. Tak decyzję w sprawie sieci placówek oświatowych uzasadnia wójt Iwanisk Marek Staniek.
Samorządowiec zareagował na zarzut jednego z mieszkańców, który prosił nas o interwencję przed czwartkową sesją Rady Gminy. W jego opinii, radni mają na posiedzeniu zdecydować o likwidacji dwóch szkół podstawowych, w Wygiełzowie i Jastrzębskiej Woli.
Projekty uchwał informują jednak o zamiarze przekształcenia tych placówek w szkoły filialne, czyli takie, w których klasy funkcjonują w różnych budynkach. Jak informuje wójt Marek Staniek, w tych szkołach pozostałyby oddziały przedszkolne oraz klasy 1-3. Pozostałe roczniki przejęłaby szkoła w Iwaniskach.
– Są to szkoły małe, do których chodzi od 35 do 45 uczniów i ta tendencja jest spadkowa – mówi wójt i wymienia, że w 2018 roku w Wygiełzowie urodziło się dwoje dzieci, z kolei w Jastrzębskiej Woli pięcioro.
– W szkole w Iwaniskach są puste sale po gimnazjum. Dla starszych klas są odpowiednie pracownie do fizyki, chemii i biologii. Nie stać nas, by takie pracownie zakupić do tych dwóch szkół – tłumaczy wójt.
Tymczasem, słuchacz zwraca uwagę, że szkołę w Jastrzębskiej Woli, gmina zaczęła dwa lata temu rozbudowywać. Wójt Marek Staniek uważa, że była to konieczność ze względu na reformę oświaty i przekształcenia 6-klasowej podstawówki w 8-klasową. Wójt zaznacza, że przekształcenie szkół przyniesie gminie 500 tysięcy złotych oszczędności rocznie. Tegoroczne wydatki z budżetu gminy na edukację wyniosą 1,5 miliona złotych. Jej cały budżet to 28 milionów przy zadłużeniu na poziomie niemal 11 milionów złotych.