Rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące pierwszej w Kielcach inwestycji, która może powstać dzięki tzw. specustawie mieszkaniowej. Inwestor chce postawić budynek wielorodzinny przy ulicy Nowej.
– Ustawa ma przyspieszyć proces inwestycyjny, ograniczając procedury administracyjne do minimum. Na jej podstawie, budowy mogą być realizowane, niezależnie od istnienia lub ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – wyjaśnia Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Rozwoju i Rewitalizacji w kieleckim ratuszu. Muszą na nie jednak wyrazić zgodę radni.
Do tej pory, procesem inwestycyjnym rządziły przepisy tzw. zasady dobrego sąsiedztwa. W przypadku braku planu, można realizować inwestycje przy funkcji i gabarytach funkcjonujących w najbliższym sąsiedztwie. Dla przykładu, w pobliżu domów jednorodzinnych nie mógł powstać budynek kilkupiętrowy. Specustawa uprościła te przepisy, a budynki mieszkalne można budować nawet wbrew ustaleniom planu.
Dyrektor wyjaśnia, że w przypadku inwestycji przy ulicy Nowej, deweloper nie uzyskał pozwolenia na budowę według starych przepisów.
– To jest specyficzna sytuacja, ponieważ działka znajduje się na rogu ulic: Wojska Polskiego i Nowej. Początkowo deklarował, że wjazd do nieruchomości będzie zapewniony od strony Wojska Polskiego. W takim przypadku otrzymałby pozytywną decyzję, ponieważ w pobliżu znajdują się budynki o podobnych gabarytach i funkcjach. Jednak zgody na dojazd od Wojska Polskiego nie wydał Miejski Zarząd Dróg, wskazano mu możliwość, aby teren był obsługiwany od ulicy Nowej. W takiej sytuacji to my nie mogliśmy wydać pozytywnej opinii, ponieważ zgodnie z zasadą dobrego sąsiedztwa, budynek musiałby nawiązywać do zabudowy jednorodzinnej ulokowanej na ulicy Nowej. Dlatego inwertor zdecydowała się na pójście trybem specustawy – wyjaśnia dyrektor.
Zdaniem Katarzyny Zapały, radnej Platformy Obywatelskiej specustawa jest rewolucją wobec dotychczasowych przepisów. Jej zdaniem, uproszczenie procedur może przyczynić się do wielu sytuacji konfliktowych.
– Plan zagospodarowania przestrzennego był kierunkiem urbanistycznym, w którym miasto może się rozwijać. Teraz możemy dojść do kuriozalnych sytuacji, gdzie deweloper może chcieć wybudować budynki mieszkalne na terenach przewidzianych np. pod inwestycje przemysłowe – twierdzi Katarzyna Zapała
Z kolei, zdaniem radnego PiS Jarosława Karysia, specustawa może być szansą do rozwoju mieszkalnictwa w mieście.
– Te procedury ułatwią szczególnie inwestowanie na gruntach rolnych mieszczących się na terenie miast. Dla inwestycji objętych uchwałą nie będzie konieczne przeprowadzenie procedury „odrolnienia”, dlatego będzie je można dużo łatwiej zagospodarować – dodaje radny.
Uwagi dotyczące inwestycji przy ulicy Nowej mieszkańcy mogą zgłaszać do 6 lutego. Deweloper może, ale nie musi się do nich odnosić. Ostateczną decyzję o pozwoleniu na realizację inwestycji, radni muszą podjąć w ciągu dwóch miesięcy, czyli do połowy marca.