Rodzice i nauczyciele uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Sandomierzu im. króla Kazimierza Wielkiego wygrali batalię o utrzymanie tej placówki w niezmienionym kształcie organizacyjnym.
Władze miasta chciały przenieść szkołę w całości do dwóch budynków Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Mickiewicza i Cieśli. Nie chcieli się na to zgodzić rodzice, podkreślając, że tzw. „Dwójka” straci swój kameralny charakter, który jest jednym z jej atutów.
Uczniowie czują się tam bezpiecznie, nie są anonimowi i są otoczeni ścisłą opiekę, ponieważ jest ich mało. Rodzice i dyrekcja obawiali się też, że wprowadzanie zmian doprowadzi do tego, że ostatecznie szkoła zostanie zlikwidowana. Jest najmniej liczną placówka w mieście. Uczęszcza do niej 190 uczniów.
Władze miasta dwukrotnie spotkały się z dyrekcją i rodzicami. Po wysłuchaniu argumentów, zdecydowano utrzymać stan obecny Szkoły Podstawowej nr 2.
– Zależało nam na tym, aby przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji usłyszeć głos osób najbardziej zainteresowanych. Nie będziemy robić nic, co nie podoba się rodzicom uczniów tej szkoły- stwierdził Paweł Niedźwiedź, zastępca burmistrza Sandomierza.
Z tej decyzji zadowolona jest dyrektor podstawówki Elżbieta Sobolewska.
– Dopiero teraz możemy wrócić do normalnej pracy, ponieważ stres jaki do tej pory nam towarzyszył był paraliżujący – powiedziała.
Przyznała, że szkoła ma swoją specyfikę z powodu małej liczby uczniów.
– Wszyscy są znani nauczycielom z imienia i nazwiska. Placówka ma świetne pracownie wyposażone w sprzęt multimedialny, zaplecze sportowe i dużą przestrzeń wewnątrz szkoły – wylicza zalety „Dwójki” jej dyrektor.
Przeniesienie szkoły miało być sposobem na zagospodarowanie budynku po likwidowanym gimnazjum przy ulicy Cieśli. 4 marca „Dwójka” organizuje dzień otwarty, na który zaprasza wszystkich zainteresowanych rodziców z dziećmi.