Twardy brexit może oznaczać chaos zarówno dla Wielkiej Brytanii jak i Unii Europejskiej- ocenia Agnieszka Zaremba, politolog Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
We wtorkowym głosowaniu Izba Gmin brytyjskiego parlamentu nie poparła umowy w sprawie brexitu zaproponowanej przez rząd premier Theresy May. Przeciwko propozycji zagłosowało aż 432 posłów, przy zaledwie 202 głosach poparcia (przewaga 230 głosów). Tak wysokiej parlamentarnej porażki urzędującego brytyjskiego premiera nie było od ponad 100 lat. Ponadto, po wtorkowym głosowaniu lider brytyjskiej opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn złożył wniosek o wotum nieufności dla rządu premier May.
Doktor Agnieszka Zaręba politolog Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, komentując dla Radia Kielce sytuację wokół wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej podkreśla, że wtorkowe głosowanie było jednoznaczną porażką rządu premier May.
– Nikt nie przypuszczał, że partia pani premier, czyli Torysi (partia konserwatywna) w tak zdecydowanej większości nie poprze umowy w sprawie brexitu. Patrząc obiektywnie należy jednak przyznać, że umowa w sprawie wyjścia nie jest zbyt korzystna dla Brytyjczyków – zaznacza.
Agnieszka Zaremba podkreśla, że obecnie istnieje kilka scenariuszy dotyczących przyszłości Wielkiej Brytanii, w tym między innymi „twardy brexit”, czyli wyjście ze struktur europejskich bez porozumienia, lub nawet ponowne referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
– Ma to także ogromne znaczenie również dla Polski i Polaków, których na wyspach jest bardzo wielu. Twardy brexit budzi niepokój, wielu z naszych rodaków, decyduje się na wyjazd z Wielkiej Brytanii, z obawy przed tzw. twardym brexitem. Popularny wśród nich jest między innymi kierunek skandynawski. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii bez porozumienia oznacza duży chaos. Unia Europejska jest wielowymiarowa, niesie to ze sobą konkretne skutki gospodarcze, pod znakiem zapytania stoi swoboda handlu, jednolity rynek. Mówi się między innymi, że 60 procent żywności na wyspach pochodzi z kontynentu, więc także ten element gospodarki może nastręczać dla Brytyjczyków wielu problemów – komentuje politolog.
Zdaniem Agnieszki Zaręby prawdopodobnym jest fakt, że procedura brexitu rozciągnie się w czasie i z pewnością nie nastąpi to 29 marca.