Kiedyś była traktowana jak przekleństwo, teraz marzy o niej większość poborowych. Mowa o kategorii „A”, oznaczającej pełną zdolność do służby wojskowej. Zdarza się, że aby zdobyć tę kategorię, młodzi ludzie ukrywają swoje schorzenia – twierdzi podpułkownik Mirosław Smerdzyński, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Kielcach.
– Zdarza się, że nie są nam dostarczane dokumenty związane z chorobą. To wychodzi później, np. podczas badań w wojskowej komisji lekarskiej, ale niestety nie mamy na to dużego wpływu. Faktem jest, że coraz więcej młodych osób chce mieć jak najlepszą kategorię, ponieważ dzięki temu mogą pracować także w innych służbach mundurowych, np. w Policji lub Straży Granicznej – mówi ppłk Mirosław Smerdzyński.
W tym roku, na kwalifikację w regionie świętokrzyskim zostanie wezwanych około 4 tysięcy poborowych. Będą to mężczyźni urodzeni w 2000 roku oraz osoby z roczników 1995-1999, które dotychczas nie stawiły się przed komisją lub orzeczono wobec nich kategorię B, oznaczającą czasową niezdolność do służby wojskowej.
– Stawiennictwo jest obowiązkowe. Egzekwuje to wójt, burmistrz lub prezydent miasta, bo to oni wzywają osoby do kwalifikacji. Jeżeli ktoś zaniecha tej czynności może zostać doprowadzony przez policję – informuje ppłk Mirosław Smerdzyński.
Wezwania mogą dostać także kobiety urodzone w latach 1995-2000, które kształcą się na kierunkach przydatnych w wojsku. To między innymi psychologia lub medycyna. Kwalifikacja wojskowa w województwie świętokrzyskim rozpocznie się 4 lutego i zakończy 4 kwietnia 2019 roku.